Wieśniak M, 13 lutego 2014
Pierwszego klona stworzył pewnego dusznego letniego popołudnia.
Akt twórczy, tyleż spontaniczny co niedoskonały, powstał samoistnie pod sprawnymi palcami, pewnej, ciągnącej się jak flaki z olejem sesji rady miasta. Pierworodny był więc bardziej dzieckiem przypadku, niż długo wyczekiwanym. (... więcej)
birczin, 12 lutego 2014
Dosyć mroźny, zimowy wieczór. Adi szedł szybkim krokiem przez Plac Solny. Wracał z restauracji, w której często jadał. Lubił to miejsce. Za przestrzeń, ale nie tę, w której człowiek nie ma się gdzie podziać, a raczej z tych poprawnie urządzonych. Z olbrzymim, okrągłym stołem, w sam (... więcej)
hierinim, 10 lutego 2014
Notuję w nozdrzach wstępne zapachy. Upodobanie mam w szyi kobiecej. Skręcam kark. Jestem amatorem. Za szyjką kobiety, dobrze wyparzoną, prosto spod prysznica przejdę promenadę, przejdę przez życie. Za szyję kobiety przemóc trwogę mogę, mogę klęczeć. Notuję w nozdrzach wstępne zapachy. (... więcej)
birczin, 8 lutego 2014
Było sobie kiedyś miasteczko. Za żadnymi siedmioma górami, lasami, rzekami ani innymi miasteczkami, po prostu zawieszone na chmurze. Ale nie na takiej deszczowej. Tylko tej bielutkiej jak owieczki co się je liczy we śnie, żeby móc zasnąć. Tu zawsze świeciło słońce. Miasteczko nazywało (... więcej)
hierinim, 7 lutego 2014
Występują: Babcie vs. Wnuczkowie. Ledwie dialogi na prostą wyprowadzę, dam pani do lektury. W uproszczeniu: dramat dotyczy dobrze zorganizowanej szajki babć. Babcie metodą „na wnuczka” okradają dzieciaków. Kradną gotówkę, portfele, markowe akcesoria, notebooki, iPady, tablety, (... więcej)
birczin, 3 lutego 2014
Stojąc na patio, między apatią i empatią, szukał problemów. W korytarzach wyzwań, sukcesów i ekscesów, rozdawał uśmiechy. Szydercze i szczere, by ludzi nie nudzić. Fragmenty chwil ubijał i na nowo wskrzeszał. Tak jakby dokument, jak gdyby nie wiem kiedy. Paradygmat. Tu i teraz, na niby. (... więcej)
Kasiaballou vel Taki Tytoń, 3 lutego 2014
- Znamy się, Ziuta od przedszkola i zawsze było z tobą coś nie tego. Pamiętasz Jacusia? Każda z nas marzyła, żeby własnie ją chciał podglądać. Nie mam pojęcia, dlaczego akurat ciebie sobie upatrzył, przecież zawsze darłaś japę na cały kibelek, psując zabawę i niwecząc nadzieje (... więcej)
Kasiaballou vel Taki Tytoń, 3 lutego 2014
Aneta, absolwentka polonistyki unikała wulgaryzmów, jak wujek Heniek ciotki Bronki, odkąd w sąsiedztwie, na wynajmie zamieszkała pani Jasia, bezrobotna rozwódka. Filolog nie tylko literacko operowała językiem, ale i operatywnym Dawidem, którego lubiła mieć nie tylko w ręku. Nie był Rysami. (... więcej)
Kasiaballou vel Taki Tytoń, 3 lutego 2014
Serwik, Miśka!
Zrobiłam to.
Jednak nie myśl sobie, że wyszłam za mąż z chęci zmienienia stanu, czy nazwiska. No, dobra, może troszeczkę. Wybrałam się w tę podróż przede wszystkim w nadziei, że odnajdę swoje prawdziwe imię. Wiesz, przy tym magicznym, sakramentalnym - TAK - poczułam (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
17 marca 2025
Eva T.
17 marca 2025
Marek Gajowniczek
17 marca 2025
wiesiek
17 marca 2025
absynt
17 marca 2025
absynt
17 marca 2025
absynt
17 marca 2025
eyesOFsoul
17 marca 2025
absynt
17 marca 2025
Belamonte/Senograsta
17 marca 2025
ajw