28 lipca 2012
Ballada o spuście
dedykuję mojej nowej, pięknej
przyjaciółce.
Mieszka nad morzem, lecz wody jak na lekarstwo,
więc rzadko wychodzi z domu. Mąż, z nim ślubne
dziecko, na które nie ma alimentów, nie ma pracy,
nie ma przebacz. Tylko syn chorowity, samotny.
Po życiu tak pięknym i pięknym, wolałaby coś
radosnego.
Trzęsie się jak zwierzątko schowane przed ludźmi
w łazience. Powtarza: to się nie zdarzyło
mnie, lecz komuś, komu jeszcze nie dałam szansy
na szczęście. Po życiu tak pięknym i pięknym,
wolałabym coś radosnego.
12 grudnia 2025
sam53
12 grudnia 2025
Eva T.
12 grudnia 2025
sam53
12 grudnia 2025
smokjerzy
11 grudnia 2025
sam53
11 grudnia 2025
sam53
11 grudnia 2025
wiesiek
11 grudnia 2025
sam53
11 grudnia 2025
AS
11 grudnia 2025
smokjerzy