4 października 2012
3 października 2012, środa ( nie spowiedź )
Wiem, wiersz to nie spowiedź, ani nie podręcznik, żeby było wszystko od a do b i ile razy. Lubi tajemnicę. Ale hermetyzm.. Niedawno załamałam się po przeczytaniu komentarza "Nic nie rozumiem, wspaniały wiersz!". Identycznym komplementem mogę obdarzyć słownik starohebrajsko-celtycki (z całym należnym szacunkiem). Tak, każdy odbiera tekst literacki inaczej. Ale jeśli po wielokrotnym czytaniu nie potrafię określić o co chodzi (czy o ból egzystencjalny czy o ból brzucha) to pozostaje mi jedynie podziwianie gramatyki, ortografii i interpunkcji. Autor ma prawo do pisania co chce i jak chce, skoro jednak publikuje, to gdzieś tam, jak ziarenko piasku, powinno uwierać pytanie "A co na to czytelnik?".
Załucki swego czasu napisał:
"Kiedy z zachwytem się nadmienia
w pismach Warszawy, Kielc, czy Łodzi
o wierszu, że zmusza do myślenia
o sztuce, że zmusza do myślenia
o filmie, że zmusza do myślenia
wiem, że nikt nie wie, o co chodzi.
Tę bowiem myśl wyznając oto
jużem wzrósł i podtatusiał:
autor ma męczyć się tak długo
żeby czytelnik już nie musiał".
Wiem, to tylko tekst estradowy. Wracam do moich "cyków".
12 listopada 2024
0002.
12 listopada 2024
1211wiesiek
12 listopada 2024
w końcu jesteśYaro
12 listopada 2024
Przemijaniedoremi
12 listopada 2024
jestem optymistąsam53
11 listopada 2024
WiosnaYaro
11 listopada 2024
1111wiesiek
11 listopada 2024
Nie wiem.
11 listopada 2024
0001.
11 listopada 2024
i co że szarość..jeśli tylko