5 czerwca 2016
Psychiczne, poetyckie, rozchybotanie…
Obijamy się biodrami o ścianę,
śpimy nie na tym boku.
Wszystko robimy na opak.
Jednak śnimy porywy, uniesienia.
Wstajemy prawą nogą,
zgodnie z przyjętym przysłowiem.
Przemijamy z dobrotliwym uśmiechem,
z poczuciem niespełnienia,
bo i siły coraz mniejsze...
Odpływamy jak iluzoryczne obłoki,
rozstając się ze wszystkim.
Zostają sady ogrody.
Dla potomnych na półkach instrukcja,
jak kochać poezją, wierszem,
duchowo, telepatycznie.
I kompoty z owoców…
24 lutego 2025
Bezka
24 lutego 2025
wiesiek
24 lutego 2025
wolnyduch
24 lutego 2025
wolnyduch
24 lutego 2025
absynt
24 lutego 2025
absynt
24 lutego 2025
sam53
24 lutego 2025
ajw
24 lutego 2025
ajw
24 lutego 2025
ajw