14 marca 2012
14 marca 2012, środa ( taka była piękna )
bezszelestnie podeszła do okna
a rzemyki małych sandałów
łagodnie owijały jedwabne stopy
tuż nad głową mruczały
rozkołysane cedry
a wiatr pieścił sukienki
roztańczone na sznurach
była piękna
w hebanowych włosach
mieniły się pory roku
złote brzozy i szelest liści
czerwone pola malinowe
i ramiona kochanków
obsypane rubinami jesieni
świt rysował niedbale
przeznaczenie na jej twarzy
nim wzbiła się wysoko
i nagle rozbieliło się wszystko
jak kwiaty dojrzałej jabłoni
a potem
ta moja noc zamilkła
ubrana w jasne koszule poranka
1 czerwca 2025
wiesiek
1 czerwca 2025
Marcin Olszewski
1 czerwca 2025
violetta
31 maja 2025
violetta
31 maja 2025
Marek Gajowniczek
31 maja 2025
sam53
31 maja 2025
dobrosław77
31 maja 2025
sam53
30 maja 2025
wolnyduch
28 maja 2025
sam53