12 października 2012

12 października 2012, piątek ( Kenotaf )

Jest taki moment, gdy ciało zaczyna uwierać.
Gdzie urywa się łza a jesień co to się nią zachwycało, przestaje szeleścić liśćmi. Wszystko zaczyna się od stóp, którym ciągle zimno, coraz wyżej i wyżej aż po żołądek, w którym mieszka przejmujący ucisk.

To jest ten moment gdy odpadają ręce, tuż przy łopatkach (ujściu skrzydeł). Ręce miały obejmować wszechświat a pękają o wysprzątaną podłogę. Dookoła panuje spokój, który robi niezłe wrażenie, aż do chwili, gdy spadnie ostatni organ (pomijając włosy, one nie wypadają, je się wyrywa), mówią, że ten organ to serce, które czuje, choć myślę, że to "pompka ssąco-tłocząca"...

I to już chyba będzie wszystko.
Ach, zapomniałabym, zostanie coś dla ciebie. U2, jakieś ptaki
 (podobno wzruszają na pogrzebach), nie muszą być białe. I cisza, którą się pamięta. O to proszę.

Nie zapomniej.
Małżeństwo zobowiązuje.




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1