5 września 2014
*** (szedł...)
szedł rozdarty wpół w niemodnych buciorach
z pustym plecakiem na prawym ramieniu
z lekkim uśmiechem i pewną swobodą
podziwiał miasto o zachodzie słońca
w zachwycie mijał stare kamieniczki
strudzony usiadł nad chłodną Motławą
czytałam jego rozdarcie w pośpiechu
widniało miedzy wsią a wielkim miastem
tak rozeszły się nasze wspólne drogi
zaszłam aż pod dach na dziesiąte piętro
widok z balkonu bardzo późnym zmierzchem
przypomniał cmentarz jesiennej aury
i stare miasto jako cmentarzysko
z milionem świateł częściowo uśpione
bardzo tłoczne dniem zapadało się w sen
lekki wiaterek kołysał nostalgię
„precz z moich oczu” nuciła pod nosem
moja samotność była przyjemnością
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
28 kwietnia 2024
Stalker experienceArsis
28 kwietnia 2024
Zapaść internetuMarek Gajowniczek
28 kwietnia 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis