23 października 2013
Słabości
wsadzono mnie raz do kolebki
ułożono do snu
aż znalazłam się na planie u Greenawaya
zwykły wypadek
w-y-p-a-d-e-k
i łabędzie
kiedy wróciłam
był koniec karnawału
a ludzie wciąż
jak z bajki
jazz nie brzmi
tak samo w lublinie jak w nowym
orleanie Och, Orleanie, kolebko
Nowego Obłędu
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga