12 stycznia 2012
dobrze że dni coraz dłuższe
wstaję rano znowu pusto
w okno też nikt nie zagląda
krzywą gębą patrzę w lustro
ona jedna nic nie żąda
zarost przerósł trzy dni z hakiem
myląc szczecin ze szczeciną
włos nieświeży ciut na bakier
suchy kaszel też nie minął
z mięśni flaki - w takim stanie
trzęsą się jak galareta
brzuch ogarnął dziwny taniec
a postawa krzyczy - gdzie tam
szukam spodni - jakieś noszę
jeszcze trwam przy zdrowych zmysłach
nagle słyszę - puk puk - proszę
no i patrz depresja przyszła
12 stycznia 2025
Zimą też cię kochamsam53
11 stycznia 2025
pola morficzneAS
11 stycznia 2025
Metasam53
11 stycznia 2025
wiersz tęsknotyYaro
11 stycznia 2025
11,01wiesiek
11 stycznia 2025
nic więcejYaro
11 stycznia 2025
Asfodelowe łąkiBelamonte/Senograsta
11 stycznia 2025
****sam53
11 stycznia 2025
ciepło-zimnojeśli tylko
10 stycznia 2025
trud powrotuYaro