berbelucha, 9 lutego 2013
rodzi mi się matka moja
jak orzeł ze śniegu wstaje odwilżą
co mi się w bieli odcisnęła
a otuchy skrzydeł ciężarem
skorupy zdjąć nie wiedział
berbelucha, 12 stycznia 2013
a pokój
po brzegi wypełniony pustką
tak już jest gdy się nie rusza
i nie ma wojny
celu we który by można
wetknąć siebie
opuszkiem palca zaznaczyć obecność
odcisnąć w pierzynie nieba
niechęć smoka i innych z komodo
językiem niemowlęcia w podłogi
baranów bród
berbelucha, 9 listopada 2012
zdzieram siebie z niesiebiemnie
to niby ze świata
milcz
mówię do ja
że niby mam rację
lecz mimo wszystko
milczę
brat mi się śni
i inne psy co umierają
a ja płaczę
i naciągam czapkę
myśląc o kasi co mnie ze szkotem
berbelucha, 9 listopada 2012
i co z tego
że czasem lubię samotność
tapczan w motelu
wino z biedronki
dni milickiego karpia jadalne
pierwsze
w życiu kasztany
a czegokolwiek bym nie napisał
nigdy nie będzie poezją
bo nie chcę
mieć wyrazu
mam kumpla
może nawet przyjaciela
a on
on ma las
i króliki
to cenię w nim najbardziej
i że wierzy w boga którego ja
jakoś nie widzę
a paciorki
snują się jeden za drugim
jak papieros przy piwie
w oczekiwaniu na wódkę która pokaże przestrzeń
nieeuklidesową
a hitler
hitler stoi i nikogo nie zabił
czeka na swoją szansę
i schnie
a miłość jest wtedy
gdy pokochasz zło
berbelucha, 13 października 2012
coraz to głębiej i bardziej zaglądał
by w końcu przybrać
najznakomitszą formę
życia
się zachciało
pogroziła mama
lecz parła
berbelucha, 25 sierpnia 2012
to dziś jest powietrze
jakby świat nie istniał w ogóle
się zapomniał by wyjść
z komory ciszy bo mu dobrze
że go nie patrzą
i nawet w biedronce śmiało bez gotówki
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
11 listopada 2025
normalny1989
11 listopada 2025
sam53
11 listopada 2025
wiesiek
11 listopada 2025
Weronika
11 listopada 2025
AS
10 listopada 2025
sam53
10 listopada 2025
wiesiek
10 listopada 2025
Toya
10 listopada 2025
ajw
10 listopada 2025
sam53