5 marca 2012
Widziałem...
Widziałem miłość jak umierała,
ogniem palona dzikich namiętności.
Jak sztandar dumna i okazała,
konała rzucona w ofierze ludzkości.
Widziałem serce jak zdradą przebite,
ostatnie krople roniło krwi.
Konało takie nieludzko ciche,
bez słowa skargi i bez łzy.
Widziałem szczęście jak niespodzianie,
z wilelkiego ognia w płomyk się zmienia.
Widziałem oczy łzami zalane,
usta widziałem bez tchu pragnienia.
Wszystko na własne widziałem oczy,
jak kona miłość serce i szczęście.
Jak się horyzont jasny nagle mroczy,
wszystko zabiłem i wiele więcej...
Andrzej Tomasz Maria Modrzyński
28.06.2011r.
21 listopada 2025
violetta
21 listopada 2025
tetu
21 listopada 2025
wiesiek
21 listopada 2025
sam53
21 listopada 2025
absynt
21 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
20 listopada 2025
sam53
20 listopada 2025
violetta
20 listopada 2025
wiesiek