22 września 2011
Nie ma(my)
przesadzają się świty bliżej wyjścia
drzwi w każdej chwili może otworzyć wiatr
a ja słucham czy na zewnątrz nie pada
parasol się zgubił nigdy nie był wierny
jak myśli pogodne którym dobrze tylko na obrazku
co więcej nie pytam
nowe znajduję prosto z łupiny
nasze kasztany rodzą się kolejny raz
tylko ciebie nie ma
ktoś inny dotknie nie dotykając
usta jeszcze w piwoniach
czerwiec kocha się z lipcem
w listopadzie kradnę noc której nie było
później wydarza się wiele
tylko ciebie nie ma
bliżej wyjścia wpada światło
srebrnej pełni wypełniony szkielet
teraz widać więcej szkoda że nie wczoraj
kiedy zamknęliśmy okno od innej strony
rozdzieliła nas szyba
każdy świt oddala
12 października 2025
sam53
12 października 2025
sam53
12 października 2025
sam53
12 października 2025
Marek Jastrząb
12 października 2025
Marek Jastrząb
12 października 2025
wiesiek
12 października 2025
sam53
11 października 2025
wiesiek
11 października 2025
Yaro
11 października 2025
ais