28 maja 2013
Smutek
Słońce gdzieś za horyzontem, chowa się... Zanika
Jest jak uczucie te gasnące, które rozmywa się jak cisza.
Szczęście? Nie istnieje, to zlepek iluzji
Sen? Mam nadzieję, że łatwo się obudzić...
Pocałunek... Zwykły gest, lecz omamił moją duszę
Zapach, dotyk, szept bez nich życie jest dziś puste.
Jaki tego sens? Błagam powiedz po co?
Cierpieć, ranić się, idealizować horror.
Podam Ci dłoń, czy Ty dasz mi swoja?
Odbuduje ten nasz most, pytanie czy spalisz go na nowo.
Tęsknota mnie wyniszcza. Zrozum ja się boję
Ona jest jak filmowa klisza, w jednej chwili to już koniec.
Odejdziesz? Ja odchodzę... Wrócisz? Ja już czekam…
Słowo kocham bywa obce wyniszcza tak jak rwąca rzeka.
Proszę nie przyrzekaj nic już nie obiecuj...
Nie mów, że dwa serca w jednym tkwią objęciu.
Zniknij już nie wracaj...Nie! Zostań tylko ze mną!
Postaraj się zrozumieć... Odbudujmy nasze niebo.
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi
20 grudnia 2024
jeszcze jeszczesam53
20 grudnia 2024
2012wiesiek