26 września 2011
chudy mojżesz blues
rzeka szemrze wokoło furt gałązek naniosła
moczę stopy strudzone i myślę
by choć raz z tych badyli jakiś koszyk uplotła
jakąś flachę przyniosła
z napitkiem
siedzę w kucki na brzegu palę skręta bo przecież
czymś się trzeba na głodno pocieszyć
koszyk z żarciem nie płynie w wodzie puszki i śmiecie
ale nie mam się kurde
gdzie spieszyć
ponoć kiedyś był gościu co niezłego miał farta
faraonka go w rzece odkryła
a mnie mrówki obłażą los mi skacze do gardła
nigdy mi się ta ziemia
nie śniła
obiecane mam tylko swoje życie do końca
więc podniosę się pójdę naprzeciw
i choć sprawę schrzaniłem jedna myśl jest krzepiąca
że już nie mam naprawdę czym
grzeszyć
Dla Witkacego za to, że jeszcze mu się chce śpiewać. ;)
11 września 2025
absynt
11 września 2025
sam53
11 września 2025
wiesiek
11 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
smokjerzy
11 września 2025
wolnyduch
10 września 2025
sam53
10 września 2025
Sztelak Marcin
10 września 2025
sam53
10 września 2025
smokjerzy