21 września 2011
blues na fujarkę i skrzypiące koła
wreszcie siedzę na wozie lejce trzymam już w rękach
chociaż wóz z trudem w górę się toczy
coraz lepszy mam widok byle ośka nie pękła
byle deszcz mnie ponownie
nie zmoczył
tak to bywa raz z górki a raz nie - czasem spadasz
lecz nim zdążysz wytarzać się w błocie
już chcesz stanąć na nogi musi jakaś być rada
żebyś znowu nie usnął
pod płotem
twarz wiaterek owiewa cicho gwiżdżę przez zęby
choć fujarka w kieszeni łzy roni
koła skrzypią do wtóru trudno jestem zajęty
muszę najpierw swe życie
dogonić
deski trzeszczą pod tyłkiem w dłoniach lejce koń szarpie
gdzieś tam widać już szczytu kontury
chociaż wozem kolebie biorę w rękę fujarkę
gamell – mówię – za chwilę masz
z góry
Dla Jarosława Jabrzemskiego z urodzinowym buziakiem.
Sam wybrał fujarkę. ;)
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek
24 listopada 2024
Ile to lat...doremi
24 listopada 2024
od wczorajsam53
24 listopada 2024
Anioł stróż (Budda)Belamonte/Senograsta
24 listopada 2024
Po ludzkuMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
0012absynt