21 września 2011
blues na fujarkę i skrzypiące koła
wreszcie siedzę na wozie lejce trzymam już w rękach
chociaż wóz z trudem w górę się toczy
coraz lepszy mam widok byle ośka nie pękła
byle deszcz mnie ponownie
nie zmoczył
tak to bywa raz z górki a raz nie - czasem spadasz
lecz nim zdążysz wytarzać się w błocie
już chcesz stanąć na nogi musi jakaś być rada
żebyś znowu nie usnął
pod płotem
twarz wiaterek owiewa cicho gwiżdżę przez zęby
choć fujarka w kieszeni łzy roni
koła skrzypią do wtóru trudno jestem zajęty
muszę najpierw swe życie
dogonić
deski trzeszczą pod tyłkiem w dłoniach lejce koń szarpie
gdzieś tam widać już szczytu kontury
chociaż wozem kolebie biorę w rękę fujarkę
gamell – mówię – za chwilę masz
z góry
Dla Jarosława Jabrzemskiego z urodzinowym buziakiem.
Sam wybrał fujarkę. ;)
12 stycznia 2025
Gorącavioletta
12 stycznia 2025
1201wiesiek
12 stycznia 2025
Zimą też cię kochamsam53
11 stycznia 2025
pola morficzneAS
11 stycznia 2025
Metasam53
11 stycznia 2025
wiersz tęsknotyYaro
11 stycznia 2025
11,01wiesiek
11 stycznia 2025
nic więcejYaro
11 stycznia 2025
Asfodelowe łąkiBelamonte/Senograsta
11 stycznia 2025
****sam53