23 maja 2011
suita wawelska
pod basztą wiatr trubadur na fletni tęsknie wieje
kołysze dzikim winem szeleszcząc w resztkach liści
skrzypią zawiasy w bramach wiatr wciska się w wierzeje
sutanną znów przemyka brunatny cień w zakrystii
pod smoczym niebem jamy kamienie brzęczą echem
gdzieś stroje klawesynu wibrują w nutach fermat
a poplątane dźwięki muzyki razem z szeptem
wiją się po krużgankach wplecione w słoje drewna
w parkiecie trzeszczą wieki arrasy drżą na ścianie
z portretów patrzą oczy w zadumie nad przeszłością
gdy smoki żyły jeszcze ukryte w smoczej jamie
i nocą wychodziły podkradać tańce gościom
w podziemiach ciągle słychać ton basso continuo
i dzień po dniu przemija cichnącym już kurantem
lecz nadal w pustkę komnat spowitych snu glazurą
spływają kształty cieni odległym kontredansem
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53