28 października 2012

28 października 2012, niedziela ( Recepta na szklane malowanki i nie tylko )

Wszystkich zainteresowanych zachęcam do spróbowania, bo nie taki diabeł straszny, jak go malują, i wystarczy trochę wprawy, by potem zawsze mieć pod ręką okazjonalny prezent dla przyjaciół, nie mówiąc o ubarwieniu własnego stołu czy kredensu.
 
Polecam farby i konturówki francuskiej firmy Lefranc-Bourgeois, dostępne w sklepach dla plastyków, w wersji „do wypalania”, czyli produkowane na bazie akrylu i wodorozpuszczalne, co jest znacznie wygodniejsze w użyciu niż ich inna wersja, wymagająca stosowania białego spirytusu. Farby te są w dwóch rodzajach  – transparentne i kryjące, lecz zarówno do szkła, jak i porcelany, a nawet drewna (ramki do fotografii na przykład), używam farb transparentnych. Łatwo je mieszać ze sobą, co pozwala na uzyskiwanie niezliczonych odcieni, a dodanie odrobiny farby złotej czy srebrnej daje efekt „świetlistości”.
Farby „do wypalania” niekoniecznie muszą być wypalane, gdyż już po trzech dniach uzyskują trudno zmywalną formę, co sprawdza się w przypadku malowania ceramiki łazienkowej (na przykład) lub przedmiotów, które trudno wsadzić do piekarnika.
Właśnie – do piekarnika. Te farby wypala się bowiem w zwykłej kuchence przez pół godziny w temperaturze 150 stopni C i to wystarczy, by nie zeszły nawet w zmywarkach. Jednak nie polecam mycia szkła w zmywarkach, bo szkło lubi matowieć.
Najlepiej użyć odrobiny płynu do mycia naczyń i spłukać pod bieżącą wodą.
Podaję linki, żeby można było zobaczyć, jak wyglądają:
 
http://www.szal-art.pl/farby-do-szkla_23/  - farby także innych producentów.
http://www.sklepplastyczny.pl/glass-tile-383_131/
http://www.gralux.com.pl/Default.aspx?id=39 

Oczywiście, przy użyciu farb „do wypalania” konieczne jest stosowanie konturówek również „do wypalania”.  W odróżnieniu od innych zamieszczone są w opakowaniach podobnych do tych, w jakich sprzedaje się szczoteczki do zębów, więc łatwo poznać.
 
A teraz – w jaki sposób zabrać się za malowanie:
Na początek wystarczą podstawowe kolory – na przykład: czerwony, żółty, niebieski, brązowy – mieszając je ze sobą, uzyskuje się inne oraz różne odcienie barw.
Farby są niesłychanie wydajne – odmierza się je „na krople” (chociażby końcówką pędzelka) i wygodnie robić to w malutkiej zakrętce jakiejś aptecznej buteleczki. Same farby gęstnieją pod wpływem powietrza, więc dobrze jest je mieszać z wodą (też odmierzaną „na krople”), co pozwala na uzyskiwanie różnego rodzaju intensywności barwy i dobre rozprowadzenie po malowanej powierzchni.
Do malowania dobrze jest zaopatrzyć się w pędzelki o numerach 0, 1, 2 – zależy jak duże powierzchnie chcemy malować.
A więc warsztat malarski powinien zawierać:
- farby
- konturówki
- kilka małych zakrętek
- małe naczyńko z wodą
- patyczki do uszu – dobrze się nimi ściera w razie czego nieudane pociągnięcia ręki
- małą lampkę do podświetlania z prawej strony, żeby wszystko było dobrze widoczne
- arkusz białego papieru jako podkładkę pod malowane rzeczy
 
Szkło czy porcelana powinny być umyte w celu odtłuszczenia powierzchni, a na początek można do ćwiczeń użyć jakichkolwiek starych szklanek, słoików czy talerzyków, bo gdy się wzór nie uda, to bez problemów wszystko zmywa się pod ciepłą wodą. Wzory można projektować ołówkiem na papierze, a potem to samo robić na szkle, zachowując właściwe proporcje. Wystarczy podzielić „na oko” powierzchnię np. kieliszka, odznaczając odległości i wysokość za pomocą malutkich kropek stawianych konturówką.
Zaczynamy bowiem od rysowania konturówką wzorów, a po ich wyschnięciu nakładamy wewnątrz farby pędzelkiem, co daje efekt witrażu. Przy okazji - dobrze jest przy rysowaniu i malowaniu opierać nadgarstek o krawędź stołu, bo wtedy eliminujemy przypadkowe zachwiania ręki.
Konturówka zawiera pastę, która przez lekkie naciskanie palców wydostaje się z cienkiej końcówki tubki, zostawiając szybko zastygające kreski czy inne esy floresy.
Przy odrobinie wprawy można nią narysować wszystko i na wszystkim – na szkle, porcelanie, glazurze łazienkowej, drewnie, metalu, plastiku, papierze czy kartonie.
Farba jest bowiem trwała nawet bez wypalania.
Aha – po wypaleniu i wystygnięciu malowanego przedmiotu dobrze jest go umyć, by pozbyć się śladów palców, co nieuniknione, gdy przytrzymuje się obiekt na stole.
 
I to w zasadzie wszystko, a w razie jakichś pytań, chętnie odpowiem.
Życzę powodzenia wszystkim chętnym do odkrycia w sobie malarskiego talentu.
Bo, uwierzcie, każdy go ma. :)


liczba komentarzy: 16 | punkty: 7 |  więcej 

pizzaboy,  

Ty to receptę nawet czytelną wypiszesz ;)))

zgłoś |

ApisTaur,  

i voila/ :)

zgłoś |

Hania,  

Popróbuję Miladoro...dziękuję ...

zgłoś |

jeśli tylko,  

ach, jakież to proste .. w czytaniu :) Pięknie zachęcasz. Miladoro :)

zgłoś |

Miladora,  

Spróbujcie, kochani - farby i konturówki nie są aż tak drogie, by naruszyć domowy budżet. ;))) No i naprawdę są bardzo wydajne. ;) Będę czekać na Wasze malarskie pomysły. :)

zgłoś |

Ania Ostrowska,  

szkoda, ze swego czasu, kiedy złapałam bakcyla przyozdabiania butelek, nie trafiłam na równie rzeczowe wskazówki, poruszałam się wtedy całkowicie po omacku. Niemniej popieram zachętę Miladory - to wcale nie jest trudne, a frajdy dostarcza całe mnóstwo. Nie mówiąc o tym, że zmusza do dużego skupienia, eliminując wszystkie głupie myśli i niepokoje, które gdzieś tam się plączą po głowie. Na mnie malowanie butelek ( bo malowałam tylko butelki) podziałało jak najlepsza terapia w okresie kiedy dostałam propozycję lepszej (jak się wydawało) pracy i biłam się z myślami: rzucić czy nie rzucić :)) Myślę że bez konieczności takich wyborów może być nawet dużo fajniej :)))

zgłoś |

Miladora,  

Ja zaczęłam od zera, Aniu - także bez żadnych wskazówek i dopiero w trakcie malowania odkryłam, jak i co robić. :) I faktycznie to była dobra terapia po pracy pełnej hałasu - spokój, mała lampka i tylko cicho grające radio nastawione na RMF classic. :))) Prawdziwy odpoczynek. :) A masz może jeszcze jakieś swoje butelki? Chętnie bym zobaczyła. :)

zgłoś |

Ania Ostrowska,  

pewnie, że mam, kilkanaście :) ale nie nadają się do pokazywania tutaj, jak będziesz kiedyś w Warszawie - serdecznie zapraszam do mnie :)

zgłoś |

Miladora,  

A może z Warszawy do Krakowa jest bliżej? :))) W każdym razie ja Ciebie też zapraszam, Aniu - daj tylko znać, że się wybierasz, to podam Ci natychmiast namiary i wypijemy winko z malowanych kieliszków. :)))

zgłoś |

Ania Ostrowska,  

dziękuję, to jesteśmy umówione :)))

zgłoś |

Wieśniak M,  

Heh:))- i poradniki potrafisz:))))

zgłoś |

Miladora,  

Skopiuj, Wuniu - może się przydać kiedyś dla poszerzenia artystycznego warsztatu, skoro umiesz tak pięknie rzeźbić. :)))

zgłoś |

Slawrys,  

Miałem pytać jak te farby wypalane, ale doczytałem i już wiem. Wspaniała sprawa robić takie wykończenia. Kiedyś pracowałem przy zdobieniu szkła użytkowego, ale to było wzornictwo pokroju pasek lub cieniowanie. To są indywidualne kolekcje i technicznie to co piszesz prostsze. Podziwiam i dzięki za opis techniczny.

zgłoś |

Miladora,  

Skopiuj sobie, żebyś miał pod ręką i spróbuj od jednej konturówki i podstawowych kolorów - chociażby na starych talerzach czy słoikach po kawie. ;) Jak coś nie wyjdzie zawsze można zmyć i zacząć od początku, a farby starcza na długo. A przy okazji - papier też można malować, więc mógłbyś rozszerzyć warsztat w ten sposób. Albo drewniane ramki do fotografii ozdabiać - postaram się zamieścić zdjęcia takich ramek. :) Nawet bombki na choinkę robić, kupując takie najtańsze i najprostsze. :) I prezenty okolicznościowe ma się z głowy. Miłej zabawy, Slawrys. :)

zgłoś |

Slawrys,  

:) nie stać mnie na papier toaletowy :)) a nie na takie technologie zaawansowane; na razie moi "rodacy" są na etapie: pieniądze nie dają szczęścia :)) chyba zapomniałaś w jak zazdrosnej i patologicznej społeczności niektórzy żyją; przynajmniej nie udawaj :)) samce by się wściekli jak bym mnie stać było na leczenie i nie daj boże na kobietę :)))))

zgłoś |

Miladora,  

Wyślij ich wreszcie wszystkich do diabła, Slaw. ;)))

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1