Sara, 31 marca 2020
Zaskoczenie oczarowanie
nasza melodia
cicho płynie
zbliżasz się
delikatnie z uśmiechem
obejmujesz mnie
wtuleni w siebie
tańczymy bez słowa
oczy mówią wszystko
jesteśmy jednością
ta noc jest nasza
obok nic nie istnieje
taniec trwa
wstaje świt pryska czar
dziękuję Ci
za cudne chwile
we śnie lżej żyć
Ja zostałam
Ty wróciłeś do Hadesu.
Ret.Teresa Oleszczuk (Głuszek)
Sara, 18 października 2019
Używaj pókiś młody
masz dwadzieścia lat
rozwijaj skrzydła swe
czas szybko płynie
nim będziesz miał
dziesiąt lat
zakochaj się w dziewczynie
ofiaruj serce jej
niech szczęście
cię nie ominie
byś nie żałował
mając dziesiąt lat
spełniaj marzenia
bierz z życia co się da
ciesz się i baw
każdą chwilą
nim będziesz zaskoczony
że masz już dziesiąt lat
żale nie pomogą
tak szybko minął czas
na karku siedzi
dziesiąt lat
RET.
Teresa Oleszczuk (Głuszek)
Sara, 26 lutego 2019
Świat młodości
praca szczęścia chwile
co tam trudności
spijamy nektar życia
niczym motyle
coraz bardziej dojrzali
a jeszcze wciąż dzieci
i tylko czas nieubłaganie
ku starości leci
wśród kwiatów w ogrodzie
ławeczka
do niej nasza
wieczorna wycieczka
długie rozmowy
plany marzenia
czas złodziej umyka
życie i świat zmienia
wciąż tacy sami
zmian nie dostrzegamy
ciepło słów
kochany dotyk rąk
i nasza ławeczka
lecz zły los
wszystko zmienia
wystarczyła jedna chwila
strach rozpacz
nie ma motyla
został ogród ławeczka
szept wiatru
deszczu łzy
prysły marzenia
trudności
ławeczka pusta
nie ma gości
ON u Pana
Ona w domu zapłakana
czas wciąż goni szaleje
na spotkanie u Pana
mają nadzieję.
Ret:Teresa Oleszczuk (Głuszek)
Sara, 10 stycznia 2015
Zmęczone miasto śpi
latarni blask niczym złodziej
rozjaśnia pokój drwi
radio cicho gra
papieros za papierosem
lampka koniaku plus kawa
w myślach niepokój obawa
Sen tej nocy nie zagości
używki sprzyjają samotności
jedna myśl w głowie kołacze
Panie proszę pomóż mi
dlaczego tak musi być
innym radość
dla mnie łzy
dla nich słońce
dla mnie mgły
czemu tak musi być
ciężar życia dławi gardło
gorycz duszę rozdziera
oczy nie mają już łez
Panie proszę pomóż mi
ogrzej cierpiące serce
żal niech nie targa duszy
pomóż zasnąć
ześlij kojące sny
Panie proszę
dłużej tego nie zniosę
PANIE.
Sara.TOG.
Sara, 10 stycznia 2015
Znajomą
wciąż oglądasz
kiedy się śmiejesz
jest radosna
kiedy płaczesz
zalana łzami
za każdym razem
wygląda inaczej
niewinna
twarz dziecka
radosna szczęśliwa
młodzieńcza
seniora
twarz mądra
dojrzała
I ta zmęczona
co wiele widziała
W lustrzanym odbiciu
jak w życiu
sama siebie
nie rozpoznała.
Sara.TOG.
Sara, 9 lutego 2013
Siedzi burek przy budzie
marzy o cudzie
zima jest tuż tuż
nie mam ciepłej budki
łańcuch mam za krótki
piszczę wyję szczekam
biedny los mnie czeka
Gospodarz w piecu pali
w domu mam cieplutko
sąsiadom się chwali
Zlituj się mości panie
daj psinie ciepłe śniadanie
budę nową zrób
w niej ciepłe posłanie
pozwól pobiegać
uwolnij z łańcucha
niech twe serce owładnie
litości skrucha
szanuj obrońcę przyjaciela swego
niech ci nie będzie
obojętny los jego
Sara.TOG.
Sara, 7 maja 2012
Wśród soczystej zieleni
odurzajacego zapachu
kwiatów w kolorach tęczy
upojnego śpiewu ptaków
niebiańskiego spokoju
ścieżkę wyznaczają promienie światła
idę
brama rozwarta
jesteś
biegnę
wyciągam ręce
chcę ucałować Twoje dłonie
słyszę głos
kogo zostawiłaś w domu
zatrzymany kadr
myśli błądzą
wciąż pytasz natarczywie
wiem wiem już wiem
krzyczę dziecko
znika lekkość
zaczarowany ogród
wraca ból
sali biel zieleń i
cierpienie padołu ziemskiego.
Sara.TOG.
Sara, 9 lutego 2012
Wiatr rozwiewa włosy
gwiżdże w uszach
tylko biel błękit nieba
i czerwony nos
adrenalina wzrasta
parapet daje z siebie wszystko
jeszcze raz wyciąg zjazd
mrok tak szybko zapada
pora zakończyć harce
nagle trzask kilka fikołków
ogromna cisza
co się dzieje gdzie jestem
biel zmieszana z zielenią
tylko zapach powietrza nie ten
złamane przedramię
zwichnięty staw skokowy
głowa
trzeba było założyć kask.
Sara TOG
Sara, 5 stycznia 2012
Śnieżne motyle
tańczące na wietrze
w rytm dźwięków janczarów
wsłuchana, zachłyśnięta
zapachem lasu
zmieszanym z potem koni
woźnica chrząka pokrzykuje
konie parskają
płomień pochodni rozjaśnia dukt
ktoś śpiewa inni wtórują
dojeżdżamy
ognisko płonie herbatka z prądem
rozgrzewa.
śmiałek skacze nad jęzorami ognia
jest super.
tylko moje myśli są daleko
czuję się obca
to nie moje święta nie mój kraj
tu nie ma Was.
Sara T.O.G
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek