2 lipca 2011
Kapryśny lipiec
Kapryśny lipiec za oknem chlipie
jakby się w świńskiej pogrążył grypie.
Zakatarzony, stale pochmurny,
zgasił nadzieję reklam czupurnych.
Nie pachnie lipą, chociaż ją widać.
Na cóż nieszcześnik mógłby się przydać?
Nikt się nie będzie takim zachwycał.
Kapryśny lipiec - smutna ulica.
Sny o Afryce znowu nas męczą.
Smutno gdzieś śpiewa o deszczu Klenczon.
Wszelkie zadęcia o prezydencji
wzbudzają tylko wielkie niechęci
do atmosfery i niepogody.
Lud nosem kręci i ma powody.
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53
3 maja 2024
Ciscollo!Arsis
3 maja 2024
Co wiesz o bólu?Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky