3 stycznia 2019
Bliskie spotkanie pierwszego stopnia
Jeszcze nie tej nocy. Jeszcze nie tym razem,
Choć pan doktor Jeckyll pomyślał - Idiota!
I nie krył postawą i twarzy wyrazem,
Że się ktoś za życia już o wieczność otarł.
Burza magnetyczna szalała nad miastem,
A dla zimnokrwistych to prawdziwa frajda,
Każde krwi naczynie stawało się ciasne.
Doktor Jeckyll w oczach zamieniał się w Hyde`a.
Zapamiętał tę noc, kiedy mnie zabierał
I w ostatniej chwili, przeciw rozsądkowi,
Decyzje szalone i niezrozumiałe
Schodzą niespodzianie na myśl człowiekowi.
Wiedział - Nie pojadę, ale bez wyboru,
Będę musiał ufać stawianej diagnozie.
Trzymałem przedramię i dłoń jak z horroru.
Zawisło milczenie, bez myśli o zgodzie.
Zatorowość żylna. We krwi warfaryna.
Może to przejściowy obrzęk naczyniowy?
Noc i front nad miastem. Ostatnia godzina?
Ratuj Święta Rito! Wiersz napiszę nowy!
Mistyka? Okultyzm? Pogranicze jaźni?
Ostrzeżenie w mediach majak myśli tworzy.
Załamanie frontu - granic wyobraźni...
Tej nocy przeżyłeś... a czy inni chorzy?
To jeszcze nie koniec. Może to jest próba
Postawienia nogi za progiem nadziei
I zabawa z wierszem nie zawsze się uda
Filozofom życia i ziemskich idei.
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53
3 maja 2024
Ciscollo!Arsis
3 maja 2024
Co wiesz o bólu?Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
2 maja 2024
Słodkavioletta
2 maja 2024
Palce do bokukb
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis