16 sierpnia 2017
Bow echo
Zachodni, chłodny nadszedł front.
Wschód się w upale nurzał
i nagle wyłączono prąd.
Sołtysie! Idzie burza!
A sołtys, który w oknie stał,
usłyszał piekła rechot.
Wyjącym wichrem wpadał w szał
burzowy wał bow echo.
Z rozdartych błyskawicą chmur
ulewa siekła Wdzydze.
Sołtysie! Przewróciło mur!
A sołtys odrzekł: Widzę.
I tylko głębszy oddech brał,
słysząc ten piekła rechot,
kiedy na strzępy dach nam rwał
burzowy wał bow echo.
W okiennice uderzył pień.
W ścianie powstała rysa.
Katastroficzny wstawał dzień.
Szczególnie dla sołtysa.
A sołtys zakląć siłę miał
i przysiadł na ruinie.
Skąd wziął się ten bow echo wał?
Pomóżcie mojej gminie!
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
17 maja 2024
1705wiesiek
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek