19 lipca 2012
Nie daj nam Panie...
Brakuje słów, a słowom znaczeń,
kiedy do ludzi jak do kaczek
strzelają z czołgów na ulicach.
Nie może taki świat zachwycać
i inspirować dziś poetów.
I zbrodnia ma wiele sekretów,
motywów, przyczyn i powodów,
a jednak śmierć całych narodów
jest niczym niewytłumaczalna.
Milczy więc na jej temat Parnas
strachem o własne życie zdjęty.
Nikt nie napisze, że przeklęty
jest język komend i rozkazów.
Używa on ludzkich wyrazów,
znanych nam wszystkim - Mam go! Dostał!
I sytuacja zda się prosta.
Zielony filmik na ekranie.
Walka o życie. Umieranie.
A przecież wczoraj był tam śmiech.
Spory i kłótnie, polityka.
I świętość była i był grzech.
Ostrzejszych słów nikt nie unikał,
bo dom był, mimo różnic - wspólny.
Ktoś był brutalny, ktoś potulny,
ale w drugim widział człowieka.
Być może już na wojnę czekał
i wiedział, że tu przyjdzie kiedyś.
Nie umiał może znosić biedy
i nieludzkiego upodlenia
i czasem w swoich przemyśleniach
być może mierzył już w sąsiada.
Inaczej się o wojnie gada,
a zupełnie inaczej czuje,
gdy świst pocisku mózg świdruje
i widzisz śmierć gdy niebem leci
po dom twój, ciebie, twoje dzieci.
Nie daj nam Panie zła doświadczyć.
Nie daj uderzać i się bronić.
Nauczaj nas na innych patrzyć
jakbyśmy my dziś byli oni!
Po każdej stronie bywa dobro
i zło po każdej też jest też stronie.
Zachowaj w nas zwyczajną godność.
Zachowaj wyciągnięte dłonie.
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53
3 maja 2024
Ciscollo!Arsis
3 maja 2024
Co wiesz o bólu?Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
2 maja 2024
Słodkavioletta
2 maja 2024
Palce do bokukb
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis
1 maja 2024
To już maj...Marek Gajowniczek