23 lutego 2011
Ananke /ekfraza 3/
Drzewa mojej matki,
rozczarowanej życiem
jak trzy siostry Czechowa,
stoją gołe, umoczone w kałużach.
Lecz co tu robi walizka,
którą kobieta w kapeluszu
z obrzydzeniem trąca laską?
Wygląda jak te z Muzeum Auschwitz.
Poznaję, ma ten sam przedwojenny fason.
Spekuluję niczym oni, co twierdzą,
że ucieczka Żydów z Egiptu była ucieczką
złodziei, uginających się pod nadmiarem złota
i dlatego tak wolno szli, i dlatego do dzisiaj
za tę grabież płacą życiem.
Lecz jeśli przyjrzeć się dokładniej,
prócz nagich drzew, kałuż po deszczach,
kobiety z laską i porzuconej starej walizki
nie widać mojej matki, ani przedwojennych Żydów.
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi
20 grudnia 2024
jeszcze jeszczesam53
20 grudnia 2024
2012wiesiek
20 grudnia 2024
Pastorałka trochę kulawajeśli tylko