23 february 2011
Ananke /ekfraza 3/
Drzewa mojej matki,
rozczarowanej życiem
jak trzy siostry Czechowa,
stoją gołe, umoczone w kałużach.
Lecz co tu robi walizka,
którą kobieta w kapeluszu
z obrzydzeniem trąca laską?
Wygląda jak te z Muzeum Auschwitz.
Poznaję, ma ten sam przedwojenny fason.
Spekuluję niczym oni, co twierdzą,
że ucieczka Żydów z Egiptu była ucieczką
złodziei, uginających się pod nadmiarem złota
i dlatego tak wolno szli, i dlatego do dzisiaj
za tę grabież płacą życiem.
Lecz jeśli przyjrzeć się dokładniej,
prócz nagich drzew, kałuż po deszczach,
kobiety z laską i porzuconej starej walizki
nie widać mojej matki, ani przedwojennych Żydów.
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek
22 february 2025
absynt
22 february 2025
absynt
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
supełek.z.mgnień
22 february 2025
jeśli tylko
22 february 2025
Jaga