10 listopada 2010
Wygodniej śpi się samemu
Wyrosłem ze szczenięcych miłostek, z wielu
par butów i spodni. Jedną nogą w żłobku,
drugą w grobie – w takim rozkroku
można przeziębić pęcherz.
Wyrastam także z ciebie. Powoli
kolejny raj utracony. Dobry po-wód.
Gdyby jakikolwiek był potrzebny.
Ostatnia pielgrzymka do miejsc intymnych.
Długa podróż przez szeroko otwarte ramiona
i pomiętą bluzkę. Kurde, nigdy nie opanowałem
sztuki ściągania twoich staników. W sposób zadowalający.
Pobłażliwie się uśmiechasz, przynajmniej na zdjęciu.
20 stycznia 2025
Pusty ogródprohibicja - Bezka
20 stycznia 2025
Melancholia z kolcem różywolnyduch
20 stycznia 2025
Miałam sen /fantastyka wwolnyduch
20 stycznia 2025
w przyziemnej warstwieajw
20 stycznia 2025
czarna perłaprohibicja - Bezka
20 stycznia 2025
Kategorie dobra i zła.Belamonte/Senograsta
20 stycznia 2025
Nabór na idolaMarek Jastrząb
19 stycznia 2025
Nie ma nasArsis
19 stycznia 2025
0032absynt
19 stycznia 2025
Ruda, z oczami pełnymi łezabsynt