26 grudnia 2011
rachunek na koszt własny
swoją małą armię podrywam do lotu
dywanowa napaść na dziewczyny spod trzepaka
osiedlowa strategia jak w meczu koszykówki
każdy kryje swego
potem zazwyczaj są śluby i wesela
opijanie pieczątek i sakramentów
w nadziei że to dla dobra dziecka
józef nie zostawił żony na pustyni
ja się wstrzymuję i czekam
aż kolejna płonącym mieczem języka wyprosi mnie za drzwi
raj utracony
pociąg osobowy i paczka fajek
okrętem wspomnień rozbijam się o ściany kufla
drugi domek z kart ułożę staranniej
teraz można jeszcze potańczyć
potem podejdę i grzecznie się przedstawię
12 listopada 2024
0002.
12 listopada 2024
1211wiesiek
12 listopada 2024
w końcu jesteśYaro
12 listopada 2024
Przemijaniedoremi
12 listopada 2024
jestem optymistąsam53
11 listopada 2024
WiosnaYaro
11 listopada 2024
1111wiesiek
11 listopada 2024
Nie wiem.
11 listopada 2024
0001.
11 listopada 2024
i co że szarość..jeśli tylko