Monika Miriam Kowalczyk | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (10) Książki (2) Poezja (24) Proza (5) Fotografia (2) |
Monika Miriam Kowalczyk, 21 sierpnia 2010
Tego dnia
powietrze tężało w ustach
Ostatnia w życiu modlitwa
spełniła się
Boże
dlaczego mnie wysłuchałeś?!
Tato przepraszam
Tak bardzo chciałam żebyś żył
Monika Miriam Kowalczyk, 17 sierpnia 2010
Zmęczyłam się
przepełniłam sensem istnienia
Jestem podjęta
Nie szukam
odnaleziono mnie
Jestem z powrotem
Monika Miriam Kowalczyk, 17 sierpnia 2010
zaleganie na dnie Atlantyku
ma swoje dobre strony
nikt niczego nie chce
ode mnie przynajmniej
a myśli płyną swobodnie
słońce tutaj czasem dociera
chociaż mogłoby być cieplej
ale
nie ma tu chińskich produktów
no i kaczek nie ma
i prawdziwych ptaków też nie ma - a szkoda
chociaż nie dziwię się
wysokie napięcie tu często bywa
cisza i spokój
zamilknąć można na wieki
Monika Miriam Kowalczyk, 17 sierpnia 2010
Z ostatnim dźwiękiem
przyszła myśl
że jeśli nie dalej
można posunąć się choć trochę
Jeden krok - jedno wiązanie
telepatyczne wydeptanie
zmian
W sumie
realno - racjonalnym kwarkom
niedaleko jest do siebie
Monika Miriam Kowalczyk, 16 sierpnia 2010
Ta muzyka jest całą moją pamięcią
Tożsamością nadaną odgórnie
Wiem że nie byłam wtedy sama
Pewnie mamy te same komory
I wszystkie teorie zyskały potwierdzenie
Zdarzyła się żywa poezja
Zresztą nieważne
Z resztą nie muszę się liczyć
Nawet dzieło stworzenia
Mnie nie dotyczy
Tu jest mi dobrze
Mam w głowie tylko to miejsce
Gdzie nikt nie mieszka
A jednak słychać
"Im Memoriam"
Czasem przejedzie pociąg
Steve Hacket pomacha z okna
Na przekór wszystkim rządowym mułom
Podróżujemy w miejscu
Hodujemy jeżozwierzowe drzewa
Nienormalni Wyspiarze
Monika Miriam Kowalczyk, 15 sierpnia 2010
Przechylam kolejny kieliszek czerwonego wina
za te wszystkie rewolucje
których nie rozumiem
i jeszcze głośno zamknę drzwi
abyśmy sami zostali w pokoju
-Ciekawe czy zagrają nam Chopina
-Raczej rzucą czosnkiem
Ja tymczasem
przekręcam się do góry nogami
może szybciej uderzy do głowy
Odwracam się murem
za plecami
syfiąca gorycz
Monika Miriam Kowalczyk, 15 sierpnia 2010
Wychodzę z mroku
zawsze na chwilę
tak żeby sprawdzić
czy wszystko jeszcze jest
taka chwilowość scen
bo bycie czyjąś
chyba mną nie jest
Zaczekajmy może do ślubu
co by nie trafiły się podwójne żołtka
błąd genetyczny
wpisany w handmade
Pójdę lepiej do Wolanda
a Ty uważaj na ptaki
tyle ostatnio tego lata...
Monika Miriam Kowalczyk, 14 sierpnia 2010
Nie wiem z jakiego powodu uznano
że człowiek jest uczuciowy
Chociaż z badań klinicznych wynika
że poezja jest dobrze tolerowana
uczucia się nie objawiają
Niektórych spraw nie należy stosować równocześnie
a przy stężeniu bólu całkowitego > lub = 5,5 mol/głowę
liryzm jest niewskazany
W skrajnych przypadkach zaleca się
odsączenie czci od wiary
i udanie się
w miejsce spoczynku
Monika Miriam Kowalczyk, 4 sierpnia 2010
Jesteśmy tu
bo dręczy nas to samo pytanie
ale może to czego szukasz
ciebie szuka znacznie dłużej
Istnieją miliony żywych grobów
którym świat postawiono
by przesłonić prawdę
Spokojnie
System failure
ale zawsze masz wybór
Monika Miriam Kowalczyk, 30 lipca 2010
Czasami stoję w drzwiach
moje skute lodem myślaki
trzepocą na wietrze
a ja wciąż potrącana
wiruję razem z nimi
I nie mam prawa wyboru
prawo wyporu mnie wyprze
choć tam od środka
prędkość nie istnieje
I nie mam nawet aksjomatu
ten wir jest zaprzeczeniem
To trzeba przeżyć
jeszcze raz
jeszcze raz
odbić się z progu
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek