31 października 2010
I
Złapałam diabła za nogi
Wierzgnął, warknął i przysiadł
Spojrzał na mnie zdziwiony
Nic nie powiedział
Teraz siedzi w kącie pokoju
Choć czasem wstaje
Kręci się po okręgu
Na który pozwala mu sznurek
Odmierzony przeze mnie
Sapie i jęczy
Krzyknie czasami
A potem się do mnie szczerzy
Klawiaturą zębów
Zupełnie ludzkich
I ja się szczerzę do niego
Zastygli z obnażonymi szczękami
Nawiązujemy nić porozumienia
9 marca 2025
Trepifajksel
9 marca 2025
absynt
9 marca 2025
absynt
9 marca 2025
Yaro
9 marca 2025
sam53
9 marca 2025
Belamonte/Senograsta
8 marca 2025
wiesiek
8 marca 2025
Marek Gajowniczek
8 marca 2025
Arsis
8 marca 2025
dobrosław77