30 października 2010
Przejmujący paszkwil
Filologom dedykuję.
Natchnieni filolodzy w świątyni
Gdzie triumfuje język
Pochyleni nad dziełem
Gotowi rozpocząć torturę
Szaleni inkwizytorzy słowa
Filozofowie języka mamlący litery
bezzębnymi dziąsłami
W takt bezkompromisowego staccato
sztywnych reguł
Otępiali mędrcy litery
Rękodzielnicy słowa w warsztacie
Z tępym dłutem w drżącej dłoni
Gotowi rżnąć bezlitośnie
marmur literatury
Błądzący rzemieślnicy języka
Teoretycy sztuki mówiący o niczym
Litera po literze
Sylabizujący wersy poezji
Rzekomo aby zrozumieć
Inteligenci teorii
Ekshumatorzy umysłów i emocji
Uczuć tak odległych, że
Niemal nieistniejących
Już wcale
Bracia moi w naiwności
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53
6 maja 2024
ZamęczanieAdam Pietras (Barry Kant)
6 maja 2024
AntypodySztelak Marcin
6 maja 2024
PamięćArsis
5 maja 2024
Dłuuugi wekendMarek Gajowniczek