
Bazyliszek, 26 lutego 2013
potem potem i potem
cały chór
a drzewa ścinano
kto pytał skrzydlate
boję się siebie
bo jestem człowiekiem
krzesło tylko metafora
na której siedzę
a potem oni
zapalają znicz
Nevly, 25 lutego 2013
doliną marzeń
z księżycem pod rękę
dwulicowe bajki w uniesieniu
wędrujące przedwcześnie
ku nadziei pełnej wiatru
Nevly, 25 lutego 2013
bądź blisko w tym trudnym czasie
o kruchość włosa zapach kolan i konwalii
jeśli nie wiesz od czego zacznij od początku
mów mi ON a kliknę pierwszy
twoj guzik który na stykach otworzy granice
obcowania by rozdrapane rany
przestały boleć codziennością sprzed ekranu
blue eye, 25 lutego 2013
w uśmiechu starasz się być
tu i teraz ukryj to co widoczne
a ja schowam resztę wyrzuć kamienie
ciężar potrafi zabić lekkość
dotyku uciekasz
zimno
astrit33, 24 lutego 2013
rywal się chwiejnie od metafory stroni
bo słów lepszych niż w swojej ostoi nie znajdzie
co najwyżej kilka sągów drewnianych z oberży
wszak nie zna on damy nawet z dołu wieży
(... więcej)
Redcherry, 24 lutego 2013
Butelkowa zamszowa zieleń...
O ironio!
Dla mnie, ale przecież nie.
Kobiece morale i tak podniesione...
kreski na powiekach uśmiechają się zalotnie...
w rytmie Jacksona.
byłem..., 24 lutego 2013
który bóg dał tyle nienawiści
słowom schylającym się po kamień
myślę że jesteś kolejnym dowodem
na jego nieistnienie
*to tylko smutek...nic więcej
tabasko, 24 lutego 2013
Po co się mieszasz, a co ja wyglądam jak narkoman który daje po kablach ? Mówi to dziewczyna która swoje Zycie wyniosła z domu z telewizoru i teraz patrzy przez krzywa posture jeśli chcesz mi coś powiedziec najpierw popatrz na siebie bo przeciętnością tez nie jesteś. Wiesz co zyj swoim zyciem (... więcej)
Wieśniak M, 24 lutego 2013
między poety nie macie zgody
któren najbliżej erato urody
dlatego mierzą się wzrokiem gniewnie
ważą przed wierszem
ten i ów ziewnie
aplauzem sali zdziwieni wielce
szykują słowa do
"prosto w serce"
w podskokach z cieniem nie tępiąc pióra
słowem nie pisną że rywal (... więcej)
gabrysia cabaj, 23 lutego 2013
Rano oknem wpełza szare cielsko i zwinięte na podłodze drzemie do wieczora, aby bezszelestnie wyślizgnąć się w nocny ogród, zabierając zbędny do snu dym. Już po fakcie zauważam - dzień za dniem brakuje słońca. Trucizna to niż. Oddychanie przez nos. I niczego tak nie żal, proszę (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2025
wiesiek
22 listopada 2025
smokjerzy
22 listopada 2025
dobrosław77
22 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
violetta
21 listopada 2025
tetu
21 listopada 2025
wiesiek
21 listopada 2025
sam53
21 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
Belamonte/Senograsta