Nieokiełznany Milowy Las | |
PROFILE About me Friends (12) Collections Poetry (51) Prose (11) Photography (11) Graphics (17) Postcards (3) Diary (9) |
Nieokiełznany Milowy Las, 9 may 2012
zapraszam cię do miasta
w którym włóczęga nie żebrze
zapraszam cię do miejsca
gdzie pijak zanim poprosi
porozmawia z tobą
zapraszam cię tam
gdzie Niemiec robi zdjęcia
przy żydowskiej fontannie
zapraszam cię tam
gdzie przeżył ostatnie lata
Marek Edelman
gdzie swój pokój
w Grandzie miał
Janek Machulski
gdzie chorzy napiszą
łks jude na ścianie
a ci też chorzy
odpowiedzą
jebać żydzew
jakby nie wiedzieli,
że w obu
są ulokowane szekle
gdzie Leon Niemczyk
uczył się tysiąca ról
gdzie bywał Deymek
gdzie imprezował Polański
w to miejsce cię zapraszam
gdzie ulica Nawrot
a ta Przejazd to Tuwima już
gdzie Reymont
aż trzykrotnie góruje
gdzie ulicznice mieszają się
z gęstym tłumem na Pietrynie
gdzie Kobro kochała Strzemienia
gdzie zza fortepianu
wygląda Rubinstein
gdzie przez chwilę
ukrywał się Piłsudski
I gdzie teraz
Marcel Szytenchelm
rzeźby ich stawia
tam właśnie, gdzie
Żydzi wspierali Katolików
I tam, gdzie niemiecki fabrykant
budował darmowe kino
gdzie się mówi migawka
i gdzie siajowe
bywają krańcówki
i obszczane przejścia do nich
zwłaszcza jak po nocy
zaspany dojedziesz
tam tramwajem
tym samym tramwajem
co bez konia chodzi
choćbyś nie chciał
to zapraszam cię
gdzie to miasto
długo zapomniane
tam ja żyję i gdzie
znam te najgorsze
i te najpiękniejsze
miejsca i nie tylko
mojej młodości
mojego całego życia
(ze specjalną dedykacją tutaj dla Dal i w nawiązaniu do komentów)
Nieokiełznany Milowy Las, 26 august 2013
Dokąd to, dokąd?
Wszyscy stali i czekali, aż wyjdziesz.
Każdy przychodzień z różą wiatru w dłoni,
Szukał twojego jednego skrzydła,
Nikt nie myślał,
Nikt nie wierzył...
A i tak,
Każdy przychodzień z chustką w drugiej dłoni,
Czekał aby ci nią na Dzień dobry pomachać.
Dokąd to, dokąd?
Wszyscy nadal czekali, aż powiesz:
-No co wy?
Przecież ja tylko żartowałam ...
I nagle mantryk w stosownym stroju
Oznajmił: „za wcześnie jest czekać”,
„Za późno zaś by kochać”...
Olśniło wszystkie twarze.
I łza,
Nie chciałaś już ...
Nas widzieć!
I kolejna.
Ani mnie, ani jej, ani ich,
Ale wtedy nikt o tym nie myślał,
Jak ci sztucznie wodę odciągali:
A ty płonęłaś
Ze wstydu,
Z bólu,
Ze wstydu,
Z bólu,
Z braku chęci!
I tak staliśmy się wyłącznie przychodniami
Za wcześnie czekając w za późnej miłości
I płonąc
Z tęsknoty
I z żalu,
Z tęsknoty
I z żalu...
Ze zdziwienia!
Do dzisiaj mając nadzieję,
że wyjdziesz z sąsiedniego pokoju ...
Przyjaciółce rodziny
ś.p. Teresce Galickiej
epilog:
Jego też już zabrali
w olśnieniu ciemności
w nieświadomym milczeniu
jego też zabrali,
tak już od dawna milczał,
tak już od dawna chciał ...
Nieokiełznany Milowy Las, 20 august 2013
wierszem ci przyniosę
garść wspomnień przegnanych
wierszem łyk ciepła daruję
wierszem nie napisanym
na kruchym zydelku przycupnę
powzdycham i rozkołyszę
powiewem wiatru pofrunę
do swojej krainy ciszy
Nieokiełznany Milowy Las, 8 august 2012
utul mnie
okiełznaj
nie daj tchu
będę chodził
dla ciebie jak
dotarta maszyna
manipuluj
dźwigniami
włącz wszystkie
niestandardowe
ustawienia
rozkołysz
podajnik
dodaj cknienia
wypracuję
ponadnormatyw
utul rozkołysz
i zatrzyj
Nieokiełznany Milowy Las, 9 may 2012
uśmiecham się gorzko
przez łzy zakrzykując
własne wnętrze
nawet nie pomogły
lody malinowe
o gorzale już dawno
zapomniałem
więcej z niej goryczki
niż pożytku
jestem tutaj
widzisz jestem
tu przy szubienicy
(wiersz pisany dla ste - profil kotstefan - w odpowiedzi tam gdzieś na wiersz tego czegoś)
Nieokiełznany Milowy Las, 13 july 2012
nic nie wiem
nikt nie umie stwierdzić dlaczego
nic nie umiem
zawsze tak uważali nauczyciele
nic nie mogę
jakoś kaleczę wszystko co spotkam
nikomu nie dam rady
tego nawet nie próbuję z zasady
znam tylko światło
Nieokiełznany Milowy Las, 20 may 2012
nawracanie
marionetka w rękach
barbarzyńcy
nie może odciąć linek
pozostaje jedynie
droga eliminacji
pańskiej ręki
oswajanie
głupiego nie da się oswoić
jeżeli odrobinę myśli
wróci sam do źródła
życiodajnej nadziei
odetnie się z pętli
powieszonej na karku
tresowanie
podłącza ci prąd
wyszydza i nakazuje
cierpisz powielając ruchy
ciągnięta na linkach
przyjdź wytresuję twoje
przytulenie wyłącznie
delikatną dłonią
(odlecisz jak wolny ptak)
Nieokiełznany Milowy Las, 27 may 2012
przesadzając
przysiadłem
w przysiadzie
przesadnie
przemówiła
kobieta
przebóg
przezornie
...
milczałem
(w sumie zainspirowały mnie do tej gry słowa filo, ale tylko pośrednio)
Nieokiełznany Milowy Las, 1 september 2013
nie leć za wysoko
tam chmury
targają obłoki
nie leć za nisko
tam ludzie
skrzydła wyrywają
bezskrzydłym aniołom
(dedykacja dla Iw Stokrockiej, podziękowania dla Dusi Stańczak)
Nieokiełznany Milowy Las, 29 august 2013
tak chciałbym
ukołysać
unieść cię pod niebo
drgawek twoich
zaznać
tak chciałbym
okryć cię
parasolem
przed burzowym
nastrojem
tak też
wpatrywać się
w twoje oczy
głęboko we śnie
pogrążone
w czas przed
następnym
naszym bojem
Nieokiełznany Milowy Las, 28 december 2014
popijam rapacholin czystą wódką
mojej wątrobie nic już nie pomoże
potrzeba jedynie twojego oddechu
może moje serce zdąży ją uleczyć
Nieokiełznany Milowy Las, 21 august 2013
dziś nie napiszę wiersza
nie mogąc skupić
samozwańczych myśli
skierowanych ku starym
wyblakłym już przedmiotom
dziś nie zastąpię ci dzbanka
na kojąco zimną wodę
którą chłodzisz nocne koszmary
skupię się na braku myślenia
idącego za zupełnym brakiem
może aż brakiem odczuwania
to ten czas kiedy należy wstać
zrobić coś w końcu
coś co pozwoli na powrót
zza oceanu siostry mojej
na imię jej Empatia
Nieokiełznany Milowy Las, 23 may 2012
chciałbym naprawdę uciec
schować się gdzieś
tak samozakopać
tam pod murem
nie chcę już
zwiedzać
meandrów i zakoli
jeszcze tylko łyk
domowego wina
tego babcinego
z dzikiej róży
na popitkę prochów
i smutnych słów
nawet nie zlepionych
w wiersze
wiesz jak bardzo
ciebie rozumiem
nikt nigdy już tak
ciebie nie odgadnie
tyle czasu upłynęło
a ty mnie już chyba
nigdy nie poznasz
a można było
bezgranicznie
...
(z podziękowaniami dla Fabio za inspirację)
Nieokiełznany Milowy Las, 22 january 2013
lustrzany parasol
lustrzana ty
w poblasku wspólnie
idziemy durnie
przez deszczy potoki
przez słońca rozłąki
suniemy przez sny
ty widzisz mnie
ja ciebie też
lustrzany parasol
pod niebem tkwi
lustrzany parasol
lustrzany ja
lusterkowy jest
ten nasz świat
idziemy wspólnie
po życia turnie
lustrzany parasol
lustrzani my
lustrzane z zimna
empatii wydarte
lustrzane sny
Nieokiełznany Milowy Las, 29 december 2014
nauczyłem się stąpać po schodach
poznałem stopień po stopniu
wiem która deska zaskrzypi
teraz mogę schodzić w ciszy
Nieokiełznany Milowy Las, 30 december 2012
wiara w ludzi jest jak sinusoida
wzrasta żeby jak penis
po mizernym stosunku
opadła
zaczynając od miejsca zerowego
wiara w ludzi nagle wzrasta
żeby sterczeć w pionie
do czasu wytrysku emocji
ekstrema funkcji
minimum i maksimum
podnoszą
aby opaść
a jak wygląda wiara w Boga?
Nieokiełznany Milowy Las, 29 august 2012
tak pokochałem
tak
nie umiejąc kochać
tak nieśmiało
tak zaborczo
oddając siebie
tak
uroczo tak
chociaż chmury
Nieokiełznany Milowy Las, 16 may 2012
Nie daleko Częstochowy
W zatęchłej, maleńkiej wiosce
O prostej nazwie Osnowy
Żyła Gaja w swojej trosce
Dziewczę co pasało krowy
marzyła o roli – w Tosce
nadzieją była Osnowy ...
(chórem)
Taka to była Gaja
To było dziewczę
z samego filograja
Poznała Wieśka Gajeńka
Chłop dziewczęta zauroczył
Usta swe miał jak panienka
Dumnie tą Osnową kroczył
Tam koło lasu do Renka
Co bimber w drewutni toczył
Spojrzała na te usteńka ...
(chórem)
Taka to była Gaja
To było dziewczę
z samego filograja
Nie odwrócił do niej głowy
Gaję obruszył w duszy swej
Zgubiła ich wszystkie krowy
I pomyślała - a to gej
Chciał Bimbru tak dla odnowy
Sparzyła się Wiesiem, że hej
sięgnęła języka mowy ...
(chórem)
Taka to była Gaja
To było dziewczę
z samego filograja
***
Gajeńka tak wykrzyczała
A zaiste była mała
- Idź sobie ty geju gajowy,
On odpowiedział - Renia lej !!!
Taki toż z niego był ten gej
Osnowiańskiego gaju gajowy
/ w fillo odpowiedzi :) /
Nieokiełznany Milowy Las, 30 september 2012
spróbuję resuscytować nasze noce
sprawdzę puls wspólnoty pojednania
odnajdę oddech wzajemnej szczęśliwości
i dynamicznie dotykając piersi
twoje serce znów dla mnie zabije
Nieokiełznany Milowy Las, 17 may 2012
długie włosy
siwe już
to nic że
wyłysiał
zassał kultury
w piwnicach
w bladych już
dawno przetartych
dżinach
podnieca go
klimat innych
byle byli z towarzystwa
resztę obuchem
kulturka
kulturka
kracze
choć przejęty
bardzo
podsłuchałby
byle móc napisać
byle być
na punktowcu
głównym punktem
resztę świateł można zgasić
będzie świecił
gównem
polanym
fosforem
siwy
długie włosy
to nic że za stary hip
w zastarym hipolskim
sweterku
siwy
łysy
frajer
zaiskrzył ...
fosfor blasku blichtru bliskich
obcym smrodkiem trąca
on myśli
kulturka
znów wstaje
myje kolejny
wypadnięty włos
wernisaż
potem odczyt
świeci
świeci
zgasła
żarówka
w moim kiblu
ta kupa jakaś
siwa w tym poblasku
Nieokiełznany Milowy Las, 10 may 2012
pamiętam naszą ławkę
tuż przy górce
i ten wrześniowy wieczór
siedzieliśmy przytuleni
kumulując energię
przed dziadami
listopadowymi
ostatnie promyki
zachodzącego słońca
muskały nasze policzki
i ta parka grzywaczy
przyleciała do nas
na wieczorny żer
czy pamiętasz
jak on ja przepraszał?
(tu przynajmniej realnie mogę to zilustować)
http://truml.com/profile/photography-detail/114750
Nieokiełznany Milowy Las, 27 july 2012
zmaza zmora przyjemność
która szybciej znajdzie potwora?
Nieokiełznany Milowy Las, 22 may 2012
mówisz żegnaj
nie to niemożliwe
jak mogłaś - wiem
nie żyjesz sama
choć chciałem dać ci
poczuć wiatr we włosach
kocham ciebie
dynamicznie
nie chcesz tego zobaczyć
boisz się otworzyć
mówisz nie kochałam ciebie
i podglądasz mnie wciąż
przez dziurkę od klucza
a ja coraz głębiej tonę
Nieokiełznany Milowy Las, 10 may 2012
jestem w strefie zony
rym wciska się do łba
jestem mocno urażony
dlaczego musisz ty i ja?
Nieokiełznany Milowy Las, 23 september 2013
Gdzież jesteś muzo ma,
Czemu znikłaś w mroku
Niczym motyl w chmurach
I dlaczego teraz ja,
Jak to piórko
Na wietrze wiruję?
Powiedz przecie
Czemu mi skrzydła skradłaś?
Sztuko.
Łódź 1986
(p.s. obiecałem dedykację Ani Ostrowskiej)
Nieokiełznany Milowy Las, 24 august 2013
dotknąć cię bardzo mogę
do samego bezdechu wytrykać
przechodząc po najsurowszych
twoich rozsianych błędach
dotknąć aż do szpiku kości
byś źle więcej nie oddychał
Nieokiełznany Milowy Las, 14 may 2012
przyjdź już do mnie kochanie
przyjdź i zakpij znów
przyjdź już posłuchaj wreszcie
Nieokiełznany Milowy Las, 23 august 2013
żaru upłynniłem
żaru wlałem
trzy krople extendre
SZCZYPTA DZIEGCIU
wsadzę to w pekunię
podleję benzyną
sztrymem zauważę
maszyną podjadą
dopiero się wysadzę
Nieokiełznany Milowy Las, 27 december 2014
rozłożyłem dłonie
zerknąłem na gromadkę
wszystkich dzieci
niesforne zganiłem
pokorne pogłaskałem
uśmiechając się
wszystkie zapędzłem do szafy
założyłem skobel i kłódkę
spokój wcale nie zapanował
przyszła wnet urzędniczka
wyjęła legitymację mopsu
twierdząc, że rekwiruje wszystkie
protestowałem okrutnie
w szafie im wybornie
nie czują się osamotnione
czasem im lampkę włączę
powtórzyła, że zabiera
aby wydać je w dobre ręce
uciekłem na most
teraz w wietrze pokoju
się intensywnie doszukuję
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma