Poetry

Toya
PROFILE About me Friends (3) Poetry (16) Prose (1)


8 february 2025

***[oto jest...]

oto jest
zupełnie niepodobna do twojego obrazu
pełna zmaz
za które nie jest jej wstyd
bo miłość wszystko tłumaczy
czyż nie

to sobie wmawiała
to jej wmawiano
kiedy pił i bił

i grzechem nazywano wolność
i życie
którego nie musiała się bać
poranki bez siniaków
wieczory bez ręki
która okłada do snu

oto jest
i sprzeciwia się twoim zasadom
już nie nadstawia drugiego policzka
nie wybacza oprawcy

ty zrozumiesz
ludzie nie
ty wybaczysz a oni
sięgną po słowa
i będą nimi tłuc jak w amoku
pluć
jadem który jej nie dotknie
co najwyżej zdziwi
ale nie da po sobie poznać


number of comments: 2 | rating: 4 |  more 

wolnyduch,  

Bardzo wymowny, mocny, jak zwykle doskonały Wiersz o przemocy, swoja drogą coś w tym jest, że ofiara bywa opluwana i zamiast czuć do niej empatię to są ludzie, którzy ją oplują, gdy współczuje się katu, a nie ofierze, niestety bywają takie przypadki... Pozdrawiam wieczornie, jak zwykle z podziwem.

report |

Toya,  

Dziękuję, wolnyduchu. Pozdrawiam.

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1