zuzanna809, 17 may 2012
na pamięć nauczyłam się milczenia
odgadywania życzeń
przepraszania że jestem
bałam się sprawić kłopot
biednemu światu
który po cichu szył mi buty
uczę się krzyczeć
zuzanna809, 15 may 2012
rozejść się? a przecież
ile razem dróg
wspólnych marzeń snów
ile dni i nocy...
ejże bez ckliwości
bo może to dosyć?
zuzanna809, 11 may 2012
to ważne moje dziecko
mówiłaś babciu
wygarniając ręką okruchy ze stołu
to bardzo ważne
wyplewić grządki i nalać
kakao do szczerbatych kubków
czasami zasypiałaś na siedząco
jak śpiący Staś ale za chwilę
zrywałaś się bo to ważne
rosół pierogi konfitury
nie wiem czy ci tam potrzebna
ale jeśli nie tak bardzo
to ześlij na mnie proszę
trochę tej ważności
zuzanna809, 7 may 2012
kiedyś w skrzynce pocztowej
czekały na mnie listy od przyjaciół
był w nich nawet słoń
z zasuszoną stokrotką w trąbie
odklejanie drżeniem serca
święto marzeń i wiosny
nawet w najbardziej słotny
dzień listopadowy
dziś patrzę na pożółkłe perły
przewiązane tasiemką
kiedy idę do skrzynki
trzęsie mi się portfel
zuzanna809, 4 may 2012
czym jest wobec życia?
żadna arena nie zrówna się z naszą
takich sztuczek nie zobaczysz nigdzie
i większe nie będzie przechodzić pojęcie
kogo zaciekawi tresura zwierząt
i w skrzyni niby przecięty
kiedy ludzie rozdarci
w ślepym posłuszeństwie?
jaki magik zaskoczy mnie bardziej
niż sąsiad szef i pierwszy lepszy
co kopie dołki w które wpadam
myśląc że biegnę po równinie?
jak już to tylko żeby
na chwilę przestać się dziwić
zuzanna809, 1 may 2012
w starych albumach
uśmiech mam radosny
dotykam cię czule
bawię każdą chwilą
stroję miny do wyjścia
i taka zostaję
przyszłości stamtąd
ani się domyśla
ta głowa w obłokach
z ufnymi oczami
jeszcze tylko pstryk
i jestem zdjęta
zuzanna809, 1 may 2012
już zawisły w powietrzu
chciałoby się cofnąć czas
ale jest o sekundy za póżno
nie ulżyło
nagła cisza robi miejsce
wyrzutom sumienia
nawet ściany strwożone
nie mówiąc o psie i kocie
należą się przeprosiny
tylko komu jakie i za co
miłość cierpliwa jest
taka zdumiona
zuzanna809, 20 april 2012
to nic że na wywiadówkach
świeciłam oczami
że farbuję włosy
płacę mandaty
że względny spokój
tylko wtedy
kiedy motor stoi
i zasypiam dopiero
gdy wracasz
że polubiłam ten tatuaż
a twoich szkół przetrwania
omal nie przetrwałam
i tak jestem z ciebie dumna
mój kochany
a ty chcesz do legii
zuzanna809, 19 april 2012
ach przepraszam cię kochanie
że ja tak ciągle o sobie
i tej swojej twórczości
lepiej mi powiedz co słychać u ciebie -
czytałeś może mój ostatni wiersz?
zuzanna809, 8 april 2012
podaruję ci pisankę
i wypiszę na niej
za co dziękuję
i za co przepraszam
takiej z zażaleniami
przecież nie wypada
nie zniesiono zresztą
tak wielkiego jaja
zuzanna809, 1 april 2012
następny tydzień
upchany jak walizka
uturlany pospiesznie
bez zaglądania do środka
z lekkim niepokojem
czy nie zapomniano
o czymś
czego się nie kupi
byle do wiosny
świąt urlopu
wakacji siego roku
byle do końca
dnia tygodnia
miesiąca
byle tylko do piątku
do trumny urny
początku
zuzanna809, 24 march 2012
jestem w kinie
otwarciem oczu
kupiłam drogi bilet
na komediodramat
seans trwa
oglądam na przemian
zdumiona znudzona
rozbawiona przejęta
ja też gram
na szczęście jako statystka
nie grozi mi światowa krytyka
i niebezpieczeństwo nagród
wyjdę gdy się pojawią
napisy końcowe
i zapalą światła
oczu zamknięciem
zuzanna809, 17 march 2012
jak do tego doszło
aż trudno uwierzyć
kto by się spodziewał
nic nie wskazywało
a może po prostu
za wiele nieuwagi
poświęcono tak zwanym
nieważnym drobiazgom
diabeł nie tylko
tkwi w szczegółach
on z nich wyskakuje
zuzanna809, 10 march 2012
jesteśmy razem
a jednak osobno
przeszłość porysowała
nasze lustra
jeszcze się próbujemy
w nich przejrzeć
wytężając wzrok
ale obraz zamazany
kiedy mówimy-my
usta drżą lekko
oczy bładzą przyłapane
na wątpliwościach
pomimo tylu starań
wysiłków uporu
jesteśmy ciągle
tak blisko oddaleni
czy dane nam jeszcze
przejrzeć się w sobie
z dawną ufnością
bez obaw że to nie my?
zuzanna809, 5 march 2012
już posprzątane po miłości
nie trzeba dokupować szklanek
rozpacz zamknięta w szufladzie
złudzenia gdzieś na wysypisku
podłoga wypucowana - lśni
ani śladu tamtego chodzenia
na półkach poradniki
jak czujne pielęgniarki
łóżko z odkrytą prawdą
starannie zasłane
umyte w oknach nadzieje
zapraszają słońce
nareszcie jest czysto
schludnie i porządnie
i nikt nikomu nie skacze do gardła
gardła ściska żal
zuzanna809, 3 march 2012
tyle lat
wchodzenia na czwarte piętro
rozmów nieskończonych wcale
wyznań zapewnień śmiechu łez
toastów za przyjażń i tych na morzu
tyle lat
aż tu nagle szach i mat
ty królową twym mój król
a moje wojsko poległe
na twojej szachownicy
oniemiała zbieram siły
chwytając za jedną z wież
z rozległym widokiem
na pobojowisko
taka gra
a świat jak to świat nadal trwa
a życie jak to życie płynie sobie
bogatsze o jeden ironiczny uśmiech
ciekawe dalszych rozgrywek i zwycięstw
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma