8 april 2021
zaraz po zachodzie
zdejmuję światło z ażurowej firanki
kładę cienie na poduszkach
szukam cię w lustrze
w rozmowie między słowami
wieczorem przy migoczącej świecy w kawałkach oddechów
w zerwanych wczoraj żółtych tulipanach
pamietających dotyk wrażliwych dłoni
enzym pieszczoty
nocy oddaję się w milczeniu
wiem że świt znów zaróżowi twoje krągłe biodra
którymi postarasz się jeszcze o niejedno dziecko
mnie wystarczy ciepło piersi
na tyle zasługuje poeta
ranny ptaszek
21 november 2025
wiesiek
20 november 2025
wiesiek
20 november 2025
Jaga
19 november 2025
Jaga
19 november 2025
ajw
17 november 2025
wiesiek
16 november 2025
wiesiek
15 november 2025
Jaga
14 november 2025
wiesiek
13 november 2025
Jaga