Marek Gajowniczek, 29 june 2018
Posiedzenia nadzwyczajne.
Zamieniony temat.
Czy już wszystko tu jest tajne?
Jest wybór? Czy nie ma?
Wódz już przestał nawet mówić.
Ktoś za niego pisze?
Czy można tak mamić ludzi?
Jest sprzeciw? - Nie słyszę...
Ktoś miał słuchać tu narodu...
Może nie naszego?
Gdy dla głupiego powodu
posłuchał... obcego.
Déjà vu i Qui Pro Quo.
Kto dziś nami rządzi?
Czy aby nam o to szło?
Nie jest tak, jak sądzisz!
Marek Gajowniczek, 29 june 2018
Szczególna była to sytuacja.
W tajemnym miejscu i pod ochroną,
że kiedy trwała mumifikacja,
reszcie poddanych nic nie mówiono.
Wiedzieli tylko arcykapłani
i patologów wybrana kasta
i żaden przeciek... nic... ani... ani,
spod piramidy nie szło do miasta.
A w kraju było wielu złodziei,
którzy czekali, by się dokopać.
Nigdy zamiarów dobrych nie mieli.
Nikt nie pomyślał, że szkoda chłopa.
On sam milczenia nie nakazywał,
chociaż za życia, też bywał skryty.
Wiele tajemnic w sobie ukrywał
i chyba z nimi został zaszyty.
Szczególna bywa to sytuacja
należna wodzom i faraonom,
że kiedy trwała mumifikacja,
reszcie poddanych nic nie mówiono.
A hieroglifów odczytywanie
i dzisiaj nie jest łatwe i proste.
Wielu strażników ma wciąż zadanie -
strzec tajemnicy - utrudniać dostęp!
Marek Gajowniczek, 28 june 2018
Perspektywa zamazana.
W informacji ściema.
Władza jest wciąż przejmowana.
Erdogana nie ma.
Sułtan nikogo nie pyta
O posła z Warszawy.
Tajemnica w lożach skryta.
Zmiana? - Nie ma sprawy.
Praworządność zapewniana.
Podjęto Uchwały.
Wycofana - zawłaszczana.
Plan jest doskonały.
Zagranica na ulicach.
Matrix przebił Lema.
Pełzająca tajemnica.
Erdogana nie ma.
Sędziów nikt nie będzie ścigał,
ani oficerów.
Wszelki sprzeciw w duszach wygasł.
Nie ma nawet szmeru.
Hybrydowa rewolucja.
Służby na ekstemach.
Wielka Polska to nie Turcja.
Erdogana nie ma.
Podchorąży zawsze zdąży.
Kordian nagiął Chama.
O przewrocie plotka krąży.
Pełzający dramat.
Pospolita już nie czyta,
co tam piszczy w trawie?
Prawda jest dobrze ukryta,
a sen ma na jawie.
Twarz zdziwiona maszkarona.
Leżał na dnie Wisły.
Suwerenność utracona
i sny o niej prysły.
Marek Gajowniczek, 28 june 2018
Pan napisał list do Lizy,
że uczuciem pała.
W odpowiedzi mu siurpryza
całować... kazała.
Propozycja go ujęła.
Na kolana padnie.
Wtedy Liza się wypięła...
Czym? ( mówić nieładnie).
Jeszcze pisze P. do Lizy,
lecz już z inicjałem.
Zakazano mu się zbliżyć
z poprzednim zapałem.
Każde w planie całowanie
i podlizywanie,
jak wynika z analizy -
jest molestowaniem!
Teraz pan już schodzi z oczu.
Przed ludźmi się chowa.
Choć pewnie wstydu nie poczuł.
Nie wiesz, o kim mowa?
Marek Gajowniczek, 28 june 2018
Miał mówić wódz: "Trzeba to przeciąć!",
lecz nikt w to nie uwierzył,
bo było jasne nawet dzieciom,
że wódz bez sił już leży.
Ten, który w mediach rzecz ogłosił
próżno się powoływał,
bo wódz o nic, nigdy nie prosił
i by się nie ukrywał.
Sam by ogłosił narodowi
bezdyskusyjną wolę.
Dotychczas zawsze sam to robił.
Chyba nagle nie poległ?
Nie uwierzono, żeby stchórzył.
Trudy na innych zrzucał,
bo chociaż wzrostem był nieduży,
miał zawsze pewność w płucach.
Rzecz przecież była wielkiej wagi
i wspólna - pospolita.
Ten, kto komedię zmieniał w tragizm,
o nic wodza nie pytał!
Rzucił nam przykład Aleksandra
i Węzła Gordyjskiego,
gdy wielu mówiło "To granda!
Nie ma w tym nic Wielkiego!"
Nie dziwne, bowiem Maca Dońska,
nie wszystkim odpowiada.
Śmieszy sensacji dawka końska,
Kto? Kiedyś? Coś tam... gadał.
Marek Gajowniczek, 27 june 2018
Postraszono nas w internecie
i groźba mogła być prawdziwa.
Jeżeli się sprzeciwiać chcecie,
to wam się dostęp poobrywa!
Nie od parady leśne dziadki
znają sposoby i metody.
Po ludziach wciąż chodzą przypadki.
Pieniądz najłatwiej łamie młodych.
Jak mają żyć bez internetu?
O wiele łatwiej - bez stadionu.
Boją się cieni - nie konkretów.
Boją się uwięzienia w domu.
Matrix naznaczył ich pokorą
i nawet dzieci implantuje.
Nazywał watahą lub sforą
poglądy jakich nie promuje.
Przywódcy są dziś kukiełkami
pociąganymi za sznureczki.
Poczucie, że jesteśmy sami
skutecznie zmienia nas w owieczki.
Wszystko jest teraz markowane.
Wartości marki strzeże prawo.
Rynek i mózgi nam drenuje
płonna nadzieja na łaskawość.
Sejm już jest nawet nadzwyczajny,
nie tylko kasty praw strzegące.
Uznajemy za stan normalny,
że nagle wilk stał się zającem.
A nadal straszy... nadal modzi.
Po rusku brzmi: Nu..! Pagadzi!!!
I nawet RODOm już zagroził.
Demon się zbudził. Rozum śpi!
Marek Gajowniczek, 27 june 2018
Po zmianach rządzi już Prawica.
Za koalicją skrył się PiS,
a zagranica i ulica
wtórują, tym zmianom, na bis.
Bo projekt przecież jest globalny
i zawsze w sporze się uciera.
Im wiecej jest ognisk zapalnych,
tym łatwiej presję się wywiera.
Bez wojen nie będzie pokoju
i nowych praw i konstytucji.
Nie oczekujmy już spokoju.
Nowe stworzymy po destrukcji!
Na rozpad już postawił Soros.
Rothschild mu miejsca nie ustąpi.
Wszystko się dzieje za złą wolą.
W jej moce sprawcze nikt nie wątpi.
Wszystko się dzieje ponad nami,
a chcemy wkładać kij w mrowisko.
Słowo też działa, jak dynamit.
Od niego zaczęło się wszystko.
Dziś samozwańczy są bogowie
i nikt nie przeczy, że to żydzi,
a jakie znaczenie ma człowiek?
Za siebie niech tylko się wstydzi.
Jeśli wybrano jego miejsce
dla obietnic i odpoczynku,
nie może w nim robić, co zechce.
Rozliczy się ze złych uczynków.
Slavi - oznacza niewolnika,
a dla niektórych szabes-goja,
a jego rząd musi unikać
próby uzysku w niepokojach.
I choćby nawet pan Winnicki
dla pytań blokował mównicę
i choćby krzyczał: Jezu! Icki???
Nie zmieni wiele w polityce.
Ale już w duszach może zmienić,
a zwłaszcza w naszej - Polskiej Duszy!
Ona wolność najwyżej ceni
i bryłę świata może ruszyć!
Marek Gajowniczek, 27 june 2018
Dziś Sejm Ustawę musi zmienić
i przegłosować ją na nowo,
bo uderzanie po kieszeni,
może karaniem być za słowo!
A gdy się wspierasz cudzym słowem,
choćby i ono było szorstkie,
Ukarzą cię! Łamiesz umowę!
Naruszasz prawa autorskie!
Państwo, co dochód czerpie z chmury,
przepisów zawartych w Układach,
chronić musi dobra kultury.
Gdy je narusza - Odpowiada!
Każdy, kto biedą przymuszony,
musiał korzystać z łaski żyda -
w skarpetkach może być puszczony!
Ma siedzieć cicho... bo się wyda!
Marek Gajowniczek, 26 june 2018
Żaden ronin łzy nie ronił po utracie pana,
lecz go zawsze przerażała przyszłość mu nieznana,
oraz odium winowajcy za to, co się stało,
gdy mógł zrobić wiele więcej, lecz się nie udało.
Polityka nie dotyka już Kodeks Bushido.
Ronin miewał urojenia. Ludzie na to idą!
Swego pana mają także autorytety.
Sukcesem bywa przegrana, po słowie - "niestety!"
Już zabawy Kurosawy obraz fałszowały,
kiedy po ślepca katanie członki odpadały.
Bywa członek na obronę i straty gotowy,
lecz powinien przewidywać, że spadają głowy.
Może bowiem z samuraja, zmienić się w ronina,
gdy mu już dawna opowieść nic nie przypomina.
Wtedy tylko Klub pozostał. Do rozważań pole.
Ile może znaczyć Polska, gdy zmienią się role?
Marek Gajowniczek, 26 june 2018
Na wichrowych wzgórzach - obraz nieba mglisty.
Deszcze, czasem - burza. Starość pisze listy.
Łudzi się i myśli, że ktoś na nie czeka.
Blask dawnych korzyści mami wciąż człowieka.
Nie ma tej pewności. Nie ma tych studniówek,
a czas stare kości wystawił na próbę.
Na nic wzroku ostrość na wrzosowisk pustce.
Znika wzgórz wyniosłość w kosmetycznej chustce.
Słów skreślonych kilka na listu serwetce
i refleksji chwilka: Nikt już słuchać nie chce?
Ktoś, kto całe życie, chciał zamykać w sobie,
musi odejść skrycie, bez wiersza na grobie.
A jeśli od siebie izolował ludzi,
też pewnie i w niebie aplauzu nie wzbudzi.
Kto myśli odczyta? Głos tęsknot usłyszy?
Chyba ten banita w zakamarku niszy.
Poznają wygnania los wielcy wodzowie.
Gorycz pomijania i słów w cudzysłowie
piętnem się odciska w odtrąconych duszach.
Pustkę pozna z bliska, kto tę dal wymuszał.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
12 october 2024
1110wiesiek
12 october 2024
Thou Shall Not CrySatish Verma
11 october 2024
1110wiesiek
11 october 2024
Deep FearsSatish Verma
10 october 2024
01010wiesiek
10 october 2024
Dalia z pajączkiemJaga
10 october 2024
Yellow Day in October.Eva T.
10 october 2024
In CoexistenceSatish Verma
9 october 2024
0910wiesiek
9 october 2024
Understanding MeSatish Verma