26 may 2011
Mateczko
Myślałaś, że Cię obronią,
a byłaś dla nich zderzakiem,
tarczą, solidną osłoną,
barierą, przejściem okrakiem.
Myślałaś, że nie sprzedadzą,
lecz nikt interesu nie miał.
Do dzisiaj Ci nie poradzą,
jak można rozwiązać dylemat.
Twój język trudny - odmienny
i śmieszy ich Twoja mowa.
Porozsyłałaś w świat biednych.
Z dobytku została połowa.
Bogaty przyjmie do służby,
a silny będzie Cię szarpał.
Ty wierzysz wciąż w dobre wróżby.
Dostojna chcesz być i warta.
Mateczko moja kochana
ja jestem synem oddanym.
Masz dzieci - nie będziesz sama
na świecie złym, zakłamanym.
Najmłodsi Cię nie zostawią.
Gdy trzeba - starsi powrócą
i troski, co Ciebie trawią
za progi domu wyrzucą.
Odpoczniesz jeszcze zadbana,
troskliwa i sprawiedliwa.
Po burzach, po wielkich zmianach
przytulisz dzieci szczęśliwa.
Radosna staniesz na progu
i śmiech zapanuje w obejściach
a za to, że ufałaś Bogu
zapomnisz o trudnych przejściach.
Bóg słuchał Twoich pacierzy
i zbierał Twoje różańce.
Nie zginie, kto mocno wierzy.
Nad przepaść nie pójdzie w tańce.
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma