Tupack, 20 may 2011
A teraz się ogolę. Ogolę się
w ramach protestu przeciwko
protestowi dziwnemu przeciw
Trochę to skomplikowane, ale
mam czystą, niewytłumaczoną
niczym chęć zrobienia czegoś
I nagle gdzieś coś zagubiłem,
mój mały sens opowiadania,
ale kto by się tam czymś takim
Abo wszyscy gdzieś tu podejmują
zaciekle i zaciekłe, byleby tak
dalej podejmować, żeby móc
Nie ma czasu, żeby kończyć
jakiekolwiek, nie ma czasu
na cokolwiek, bo się zachciało
I każda następna podjęta
będzie ciążyć bardziej, bo
nie można podjąć i nie ponieść
Nie ma też czasu, żeby powoli
podejmować i ponosić na
przestrzeni, trzeba się spieszyć
A teraz się ogolę, bo przyznam,
że trochę mnie zmęczyła moja
mała... moja kochana ambicja.
Tupack, 14 april 2011
Drzewo coraz bliższe ideału,
zielenieje, wyższe - potężne.
Spogląda na świat pełen
folwarków 1984-tych,
tłustych świń w asfaltowych garniturach,
z papierowym życiem w kieszeniach,
z zabójczą miłością w oczach.
Tańczą wokół Drzewa,
zawistne uwagi rzucają,
swym zapachem zakłócają
spokojne myśli jego.
I nie ma już nadziei
na odmianę sposobu bycia,
gdy wszystko wokół się ścieli
łajnem realnego życia.
W końcu idzie, spoglądając czule
dotyka z szacunkiem ten jedyny
głosiciel dobrego słowa.
Zbawca w swej litości
sumiennie wybija toporem
z głowy marzenia młodzieńca.
Coraz wyższe, zieleńsze - potężne.
Oddala się świat - napływa życie.
Obraz
Tupack, 30 january 2011
Spójrz piękna
skazali nas na dożywocie
Twarzą w twarz obcy ludzie
przyjaciele na ścianach
trupy w szufladzie
krzyczą miłość - nienawidzą
Veni Vidi Vici
i Panta Rei koniku!
Obłąkańczy śmiech,
bo nic nie ma już...
Tupack, 21 november 2010
Mówił
żyjący na granicy szaleństwa i normalności.
Wynurza się, unosi wyżej, ocieka z błota
widząc nowe, inne, Piękne i Czyste
tworzące nową rzeczywistość płci
przeciwnej z wytapetowaną na twarzy
perwersyjnie gładką Miłością!
Bez zmarszczek, zagnieceń,
zaszłości i pozostałości,
i promieniuje, oczyszczając
wynurza, unosi i otrzepuje z błota.
Mówi w czyśćcu
i wychodzi i opłukuje się i czuje
wytapetowaną na twarzy perwersyjnie
gładką MIŁOŚĆ!
Tupack, 5 october 2010
Jest noc - pijana w sztok
niepoprawnie elokwentna dziwka
pod latarnią imaginuje dzień
nie ukrywa już niczego
stoi w stosie śmieci, wymiocinach
bezwstydnie naga, brudna po pas
dziewic coraz mniej, coraz więcej
pada światła między uda
Tupack, 21 september 2010
Będę szaleńcem pieprzącym niespełnione obietnice,
poderżnę gardła wszystkim planom, marzeniom,
będę na prawdę wolny, bez skrępowania. Wolny w świecie,
gdzie wolność nie jest nic warta. We własnej głowie.
Zagrają, a ja zatańczę, ku uciesze chwilowej widowni.
Zagrają - będę błaznem, napiję się za darmo, zapalę,
przerżnę niewiele znaczące słowa: "Kocham Cię! Tak! Tak!
Kocham!", odejdę w mrok, popatrzeć na gwiazdy.
Nie zapamiętają tej twarzy.
Tupack, 16 september 2010
Gnijąca skóra
przeszkodą nie jest,
już dawno się rozpadła,
smakowite trzewia pożarli
padlinożercy.
Muchy z niego
już dawno wyrosły,
jak on kiedyś
z much łapania
i skrzydełek im
wyrywania.
Już tylko
w niektórych miejscach
mięso się psuje
zaś z serca,
które kiedyś kochało
pozostał stos
nasyconych robaków.
I inne narządy rozłożyły
bezradnie ręce,
bo cóż mają poradzić
na to, że
już nie funkcjonują?
Dusza?
Dusza wraz z
ośrodkowym
układem nerwowym
w gruzach legła.
Już tylko muchy i robaki
kochają tego młodzieńca.
Tupack, 20 september 2010
Pan śni
i nie ma wpływu na to
o czym śni.
Niedobry sen śni się
o tej, która w tej historii
już się pojawić nie miała.
I nie pojawia się.
Jest koszmarem sennym
niespełniona przyszłość.
Jak na złość pamięta ten sen.
Pan budzi się na scenie.
Panienka tuli, uspokajają się
oboje. Zaciemnienie. Kurtyna.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
20 may 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma