27 march 2019
poranek latem
za oknem słońce dźwiga się
wpatrzone nieśmiało do lustra
złote promienie
wbijają się z lekkością we włosy
czesze warkocze dziewczęce
układa je na piersiach
ramiona szczupłe
opadają wzdłuż przedramion
dłonie delikatne jak płatki róż
w ogrodzie
pachną konwalie
dzwonki delikatne bielą
cieniste miejsca ogrodu
liście lancetowate
zielony kolor
mój ulubiony
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga