24 february 2016
SzkołA
wyrównaj rachunki te z podstawówki
naładowany jak majdan żydówki
w głowie w sercu emocjonalne wydarzenia
nic się nie dzieje nic nie zmienia
przetaczają hektolitry krwi jak cysterny ropy
przez suche piaski pustyni
w dłoni z berylem z potem na oczach
w garści tylko łyżka po F_1 kawałki mięsa
zapach gumy jeszcze pamiętam
po mieście błądził jak lęk po knajpach
przed kacem krył twarz w lustrzanym odbiciu od dna
przez ruszta przez mury długie kominy jak nadzieje do nieba
nasze modlitwy nie docierają do Boga
gdzieś błądzą koło Nieba
świat płonie ognia nie widać
zostanie popiół i kilka kropel
uciec ale dokąd
nie uciekam tu zamieszkam
na nowo się urządzę w dłoni dłoń dziewczęca
nie zgaszaj mnie do urzędu
było by błędem znaczyć się w teczkach z bestią
6 may 2024
0605wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma