Kazimierz Sakowicz | |
PROFILE About me Friends (6) Collections Poetry (989) Photography (427) Graphics (28) Postcards (2) |
Kazimierz Sakowicz, 15 may 2015
moje ciało zwyczajnie się starzeje
dusza zaś odwrotnie
im starsza tym bardziej powabna i piękna
karmiona wiarą w Boga historii
pomimo wad i słabostek
codziennie rano wdzięczna za nowy dzień
zmaga się prozaicznością potrzeb i wyborów
niedoskonała uczy się pokornej miłości
w małych rzeczach
i choć daleko jej do świętości
i choć targana napięciem ciała
daje mi pewność że są słowa i wiersze
które nie są wstanie opisać ufności do Boga
gdy ciało zwyczajnie ulega czasowi
2015-05-15
Kazimierz Sakowicz, 13 may 2015
niedowidzi niedosłyszy
coraz częściej zmyśla i płacze
nie rozumie co się z nią dzieje
nie akceptuje takiej starości
zagubiona i niecierpliwa
skłócona z ludźmi i z Bogiem
codziennie na wieczór umiera
i rankiem odżywa zdziwiona
że są modlitwy
których się nie wypowiada
2015-05-09
Kazimierz Sakowicz, 13 may 2015
jak przez mgłę pamięta wojenną zawieruchę
gdy minęła miała zaledwie dziesięć lat
lecz to wystarczyło aby kolejne siedemdziesiąt
przeżywać w bólu nieświadomego lęku
przed następnym rozdziałem apokalipsy
2015-05-09
Kazimierz Sakowicz, 13 may 2015
byliśmy obok potem ja w niej
ona we mnie widziała słowa
uległe jak moje wiersze
zżyte z oczekiwaniem aż przemówią
gdy czas zbliżenia upłynął
słońce oświetliło okno
byłem obok była ze mną
moja żona wierna jak poezja
2015-05-12
Kazimierz Sakowicz, 12 may 2015
pomimo wielu wad
jesteśmy dla siebie
drogą ku wieczności
czasem dobrym nawet gdy boli
wiarą w krzyża odkupienie
prawdą przebaczenia
pokorą wielu pomyłek
cierpliwością aniołów darowaną
miłością dorastającą do Ikony
pieszczotą w udręce i z radości oddania
nawet jeśli to brzmi górnolotnie
wbrew temu co świat proponuje
jesteśmy wierni sobie
obdarzeni łaską wdzięczni za dar
zmagamy się codziennie z nadmiarem emocji
z brakami przeróżnych rzeczy i czasu
lecz pomimo tego co nas dzieli
i co mogłoby rozbić naszą jedność
gdyby nie wiara że jesteśmy dla siebie
będziemy ze sobą a śmierć nas nie rozdzieli
2015-05-12
Kazimierz Sakowicz, 9 may 2015
historia uwikłana w zburzone miasta
w zamknięte sumienia walczących stron
rzadko bywa nauczycielką mądrości
częściej bywa następstwem głupoty
tak od zawsze aż po koniec wieków
2015-05-09
Kazimierz Sakowicz, 8 may 2015
cóż skoro zegary wciąż odmierzają
sekundy godziny chwile wieczność
skoro przyszłość będzie przeszłością
a ci co odeszli milczą
wiersze zimują na strychu w oczekiwaniu
aż miłość przestanie ranić i zabijać
ile jest warte ludzkie życie teraz
gdy wojny poza naszymi granicami
uśmiercają cudze marzenia
a my zabiegani uczymy się strzelać z nienawiści
aby posiąść umiejętność zabijania
tych którzy myślą odmiennie i nas straszą
cóż jest warta miłość jeśli niewierna
potrafi zagłuszyć radość sumienia
i budzić zwątpienie chorego zwierzęcia
w świecie który jest odbiciem naszego myślenia
[1] 2015-05-08
Kazimierz Sakowicz, 5 may 2015
kto choć raz układał pentomino
i dane mu było znaleźć sto różnych rozwiązań
jest wstanie zrozumieć filozoficzną zależność
że wszystko co jest wokół nas
jest układem w czasie i w przestrzeni
który Ktoś wciąż układa
aby znaleźć najlepsze rozwiązanie
dla wielu elementów nie od razu pasujących do siebie
złożoność układu zależna od matematycznych umiejętności
i znajomości fizycznych następstw
pozwala rozbudzać w elementach układanki możliwość przemiany
z prostych detali do rozbudowanych podzespołów
które samodzielnie podejmując decyzje uczą się być potrzebne
w tej wielkiej płaszczyźnie wieków
które pomimo tak wielu cierpień i radości
dają świadectwo prawdzie
że tylko miłość jest wstanie zrozumieć zachowanie elementów
i dać im wolność decyzji aby stały się podmiotem działań stwórczych
komu było dane zrozumieć zależność od Stwórcy jest zawsze wolny
2015-05-05
Kazimierz Sakowicz, 4 may 2015
kochać trzeba umieć
uczyć się do śmierci
inaczej gdy przyjdzie
nikogo nie będzie obok
2015-05-04
Kazimierz Sakowicz, 1 may 2015
wyrwani ze świata zwierząt Bożym tchnieniem
podlegamy tym samym prawom natury
rodzimy się dorastamy płodzimy nowe pokolenia
i w końcu umieramy na wojnie przez głupotę na starość
obdarzeni światłem duszy możemy być doskonali
w tej drodze po doskonałość ułomni szukamy miłości
ukrywając w sobie małe dzieci niezdolne do życia bez opieki
skrywamy przed światem zależność od boskiej istoty
zatracamy spójność z naturą i jej potrzebami
męczymy się widząc w oddali wąskie bramy nieskończoności
choć nie ma idealnych rozwiązań ani ludzi
jesteśmy by w świetle dokonywały się nasze poczynania
tak aby świadectwo jednego budziło wiarę innego
by sens trudu nie poszedł na marne i zapomnienie
przecież z miłości zrodzeni możemy stwarzać miłość jak Bóg
2015-05-01
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
23 november 2024
0012.
23 november 2024
2311wiesiek
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek