23 august 2014
u podnóża Kościelca
dotykam twojej rozgrzanej skóry
ciepłem letniego słońca u podnóża Kościelca
wpatrzony w oczy dostrzegam cień
oprócz miłości jest jeszcze poezja
tkana przez lata nić wiary w słowo
że jest w nas tyle skazitelności natury
która wobec potęgi skalnego podejścia
jest wstanie wejść gdzie wzrok nie sięga
i zmienić własne przyzwyczajenia i słabości
by u podnóża szczytu w słoneczny dzień
dotykając kobiecego ciała czuć oddech Boga
2014-08-23
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek