Nieokiełznany Milowy Las | |
PROFILE About me Friends (12) Collections Poetry (51) Prose (11) Photography (11) Graphics (17) Postcards (3) Diary (9) |
Nieokiełznany Milowy Las, 29 december 2014
nauczyłem się stąpać po schodach
poznałem stopień po stopniu
wiem która deska zaskrzypi
teraz mogę schodzić w ciszy
Nieokiełznany Milowy Las, 29 august 2012
tak pokochałem
tak
nie umiejąc kochać
tak nieśmiało
tak zaborczo
oddając siebie
tak
uroczo tak
chociaż chmury
Nieokiełznany Milowy Las, 10 may 2012
jestem w strefie zony
rym wciska się do łba
jestem mocno urażony
dlaczego musisz ty i ja?
Nieokiełznany Milowy Las, 23 may 2012
doskwiera mi
w tobie samej
w środku ciebie
zostałaś sama
z przyjaciółką
czarną puszką
miejsce moje
teraz odebrała
Nieokiełznany Milowy Las, 20 may 2012
nawracanie
marionetka w rękach
barbarzyńcy
nie może odciąć linek
pozostaje jedynie
droga eliminacji
pańskiej ręki
oswajanie
głupiego nie da się oswoić
jeżeli odrobinę myśli
wróci sam do źródła
życiodajnej nadziei
odetnie się z pętli
powieszonej na karku
tresowanie
podłącza ci prąd
wyszydza i nakazuje
cierpisz powielając ruchy
ciągnięta na linkach
przyjdź wytresuję twoje
przytulenie wyłącznie
delikatną dłonią
(odlecisz jak wolny ptak)
Nieokiełznany Milowy Las, 10 august 2012
prolog
żyłem wolny, przyjaciel powiedział mi uważaj, uważałem, przyjaciel powiedział ucz się, uczyłem, ten sam stwierdził, masz odkryty komputer!
życie na uwięzi ...
od czasu kiedy admin poznał moją systematykę haseł, poczułem się wolny, wszak każdy ma pewien pejoratyw w sobie, moją pejoratywnością jest lot banana na wspak, zawsze trafia w sedno, tylko dlaczego za moimi plecami, wiem już, ponieważ jestem nikim, a nikt nic nie czyni!
epilog
zadawali więcej pytń niż była na to pora, pytali kim jestem, jakie jest moje imeno, powiedziałem im, to on mnie zmusił, a moim jemiem jest Konrand
- pan zna? TAK TEN OD WALENRODA
Nieokiełznany Milowy Las, 9 july 2012
znafcóff
pżyjon był byk
ilefantuf by dali
alekond nie ómiejonc
nie małek trzymajonc
miałbyk siwe
rzywoty
rzewiąc treść
bo oddnanym byłbyk
wymykanym
Nieokiełznany Milowy Las, 20 august 2013
tak bardzo ciebie bym ukołysał
spojrzał w oczy zmierzył spodnie
wysyczał, tak nie bardzo bym ciebie
ukołysał, przemilczał fakt i wydyszał
Nieokiełznany Milowy Las, 9 may 2012
widziałem dzisiaj chrabąszcza
wielkiego jak mój palec
w przestrachu i bezopamiętaniu
szybował wprost w moje źrenice
widziałem też pająka
oplątywał swą ofiarę
siecią własnej egzystencji
widziałem jak ludzie
się nienawidzili
i nagle zobaczyłem siebie
Wolnego!
we własnej słabości
i gdyby tylko nie ten dręczący strach
który przyćmił mój entuzjazm
i gdyby nie to nieokiełznane
wciąż brzęczące w uszach
cierpienie umierającej muchy
to tylko ta jedna nienawiść
potrafiłaby opleść
wtedy mnie samego
Nieokiełznany Milowy Las, 28 december 2014
popijam rapacholin czystą wódką
mojej wątrobie nic już nie pomoże
potrzeba jedynie twojego oddechu
może moje serce zdąży ją uleczyć
Nieokiełznany Milowy Las, 23 august 2013
żaru upłynniłem
żaru wlałem
trzy krople extendre
SZCZYPTA DZIEGCIU
wsadzę to w pekunię
podleję benzyną
sztrymem zauważę
maszyną podjadą
dopiero się wysadzę
Nieokiełznany Milowy Las, 20 may 2012
w pcimiu z pochodnej
z matki dorodnej
z ojca na medal
służył krajowi
nawet jako ...
w latach komuny
dziś wielki wyzwoliciel
niczym bożek
zlicza zmarszczki
przed lustrem
żeby za młoda
nie uroda
mu dała
Nieokiełznany Milowy Las, 7 january 2013
żywota tętentem
pędzić wodze
trwać twardo
nogami na twardym
żyć mając obraz
przestrzeni
nieobyczajnie
tkwić w pustce
wiedząc jak lekko
unosi się pierze
Nieokiełznany Milowy Las, 10 may 2012
pamiętam naszą ławkę
tuż przy górce
i ten wrześniowy wieczór
siedzieliśmy przytuleni
kumulując energię
przed dziadami
listopadowymi
ostatnie promyki
zachodzącego słońca
muskały nasze policzki
i ta parka grzywaczy
przyleciała do nas
na wieczorny żer
czy pamiętasz
jak on ja przepraszał?
(tu przynajmniej realnie mogę to zilustować)
http://truml.com/profile/photography-detail/114750
Nieokiełznany Milowy Las, 20 may 2012
była tam sama
udawała samotną
szacowna matrona
z debetem w warszawskim banku
i bielicowaniem oczu dla niego
nikt bielma nie widział
służyła jak marioneta
była żyletką z szafą pełną wierszy
matrona z piędziesiątką na karku
a kark miała twardy
udawała delikatną
i obelżywa była w tej służbie
lżyła kwiatem lotosu
którego na oczy nie ujrzy
obiecał jej szczęście
bo bez niego nikt nie ma prawa
wydać monety na swój marny wiersz
mariota i marionetta z maskulinum
w karkowaniu własnej nędzy
służyła wszak służba jej
sensem istoty poezji
nie - nie jej
jego otoczonego zapałkami
które wciąż gasną
zapłoną pod szyldem
moim i zagasną
wreszcie
łez benzyną moją
Nieokiełznany Milowy Las, 22 may 2012
mówisz żegnaj
nie to niemożliwe
jak mogłaś - wiem
nie żyjesz sama
choć chciałem dać ci
poczuć wiatr we włosach
kocham ciebie
dynamicznie
nie chcesz tego zobaczyć
boisz się otworzyć
mówisz nie kochałam ciebie
i podglądasz mnie wciąż
przez dziurkę od klucza
a ja coraz głębiej tonę
Nieokiełznany Milowy Las, 23 may 2012
świat się załamuje kompletnie
zawalają się wszelkie perspektywy
nie umiem żyć w nijakim podwieszeniu
nie umiem żyć w bezsensownym odepchnięciu
splunąć tak na to wszystko i obejść wkoło
może w końcu coś się zmieni
splunąć na te stare przesądy
tak dokładnie na lewą stronę
przez prawego buta
zaciskając do krwi kciuki
i środkowego guzika
odetchnąć wreszcie
słysząc w słuchawce
twoje kochanie
zaterkotać żwawo ...
żwawo i treściwie ...
Nieokiełznany Milowy Las, 7 july 2012
stary starał
się strasznie
sztorcując
samotnie
powiedział
a co oni tam
symbianem
w symbiozie
smagam
stary starał
się sromotnie
sam szczezł
Nieokiełznany Milowy Las, 9 july 2012
bura suka
ale nie nie ona
leciała
nie jak gołąb
przez niego poleciała
za daleko poleciała
bura suka
nie myślała
lędźwie
emocji ją
niosły
a myślałby kto
, że to janioł
a burza grzmi
głupim telewizorom
i tefałenowi
bawić się trzeba umieć
a aniołem być
Nieokiełznany Milowy Las, 20 may 2012
awantury
podchody
avatary
przygody
awantury
donoszenia
avatary
przyrodzenia
a ja śpię
tu samotnie
głowę kołdrą
otulając szczelnie
nawet już na to
nie splunę
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
31 may 2024
3205wiesiek
30 may 2024
3005wiesiek
30 may 2024
Over Your DreamSatish Verma
29 may 2024
2905wiesiek
28 may 2024
2805wiesiek
28 may 2024
Watching A MiracleSatish Verma
27 may 2024
Stąd do wiecznościJaga
27 may 2024
No ComplaintsSatish Verma
26 may 2024
Between Whips And TetherSatish Verma
25 may 2024
Travesty Of TruthSatish Verma