16 september 2012
mit o dwóch pojedynczych
utknęłam. wydawało się, że kolejka będzie maleć
ale ty zasłaniasz się mimozami
w pierwszym szeregu twoje upiorne zęby
(trzeba zwracać uwagę na zęby,
kiedy zaczynają się śnić, myślę intensywnie
o dziąsłach; to bardzo bezpieczny temat).
gwoli uściślenia moje serce cię przedawkowało
stajesz w drzwiach (to przerażające, te omamy)
i pytasz ile razy liczyłam barany przed snem
barany są głupie, nie chcą dać się zliczyć
skaczą jak w amoku i plączą mi włosy
a przecież zapuszczałam, do samego piekła
żebyś wyszła na ludzi, trzymając się grubego warkocza
przepraszam, znowu gwoli uściślenia
pewnego dnia burza, dawno dawno dni temu
odcięła mnie od myślenia, gromnica spaliła go do skóry
bo oglądałam się za siebie, czy wracasz
czy na pewno słyszysz jak śpiewam
pobrzękując na swych marsjaszowych strunach
popękane dźwięki przebudzenia, suchy pęk włosów został
w twojej dłoni a ty po drugiej stronie
patrzysz jak usychają mimozy
12.09.2012r., Rz.
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek