Poetry

Sasza
PROFILE About me Friends (1) Poetry (42)


Sasza

Sasza, 22 october 2014

Prawie

Niezrozumienie
Tak mam na imię
Nie ma to znaczenia
Tak łatwo zanegować
Że prawie nic nie zostaje.
Wypalone miejsce w przestrzeni
Jakaś mała niezgodność w jesiennych kolorach.
To znacznie gorzej niż po prostu nie być.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sasza

Sasza, 28 june 2018

Mit miłości własnej

Nienastrojony stroiciel 
Nieruchomy poruszyciel 
Szewc w podartych butach 
Bez miłości Ja 

Stroiciel dąży do harmonii 
Świat powstaje z pragnienia ruchu 
Szewc innym buty naprawia 
Bez miłości Ja, będę miłość rozdawać


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sasza

Sasza, 14 november 2018

Wróżka

W zagłębieniu Twoich dłoni
Widzą swoją przyszłość moje piersi
Mój oddech na Twoich liniach papilarnych
Wygina się w melodię przepowiedni
Chcę czytać z ruchu Twoich warg na mojej skórze
A palcami układać konstelacje z pieprzyków


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sasza

Sasza, 6 june 2017

Pejzaż miejski

Miasto żyje balkonami
W powietrzu smoły zapach
Ulice rozgrzane szukając cienia
Biorą nogi za pas

Wielorodzinne bloki z wieloma klatkami
Drzewami wieloma przysłonięte
Plotkują przy trzepakach jak zwykle parami
Historiami wieloma wstrząśnięte

Sznur prania w słońcu się przeciąga
Miauczy dwuznacznie raz po raz
Z ciekawościa mi sie przygląda - 
A ja idę dopóki chodnik mam!


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Sasza

Sasza, 11 november 2015

Współczesna ballada ludowa

Dręczył ją chłopiec w noc i na jawie
Rozwiązania wszędzie szukała
Jako as buław się w kartach ukazał
Z nadzieją spełnienia oczekiwała
 
W nocy obudzona w ekstazy drżeniu
Okiem na sprawcę rzuciła do tyłu
Odbiło się dźwięcznie o posąg z metalu,
 - As buław -  ku jej zdumieniu!
 
W nocy po raz drugi ze snu wybudzona
Posągu nie było -  strach paraliżował
Dziewczęca ręka smartfona sprawdziła
 - Chłopiec po sieci do niej dryfował
 
Telepatia? Czy jemu też się bezwstydnie przyśniła?
Napisał do niej podobno i już się nigdy nie obudziła.


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Sasza

Sasza, 11 january 2016

Ofiara spełniona czyli la petite mort

Moje oczekiwanie jest drewniane, dźwigam je na plecach
Paznokciami niecierpliwie rytm w drewnie wystukuję
Przystaję kilkanaście razy lub upadam pod jego ciężarem
W podróży wyboistej i ostatecznej
Na spotkanie z Tobą, oprawco
 
Przyjdź
 
Przytwierdź mnie zachłannym wzrokiem do drewna czekania
Wstrzymaj mój czas, a burza i wiatr zmysłów w tle niech szaleją
Przebij włócznią mój bok, niech jasność miłości zaleje horyzont
Odkupmy siebie nawzajem
 
Potem złóż mnie na swym ciepłym, owłosionym torsie
i utul do snu półprzytomną
 
Ech, spałabym tak ze trzy dni


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Sasza

Sasza, 15 april 2016

Platoński posiłek

Jesteś ostrygą
Zamknietą w świecie przebrzmiałych metafor
Uwielbiasz odniesienia,
Zaskorupiony w przeszłości,
Zawsze spóźniony na tu i teraz
 
Dopóki żal niewykorzystanych szans nie zeżre Cię popijając Pinot blanc


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sasza

Sasza, 8 december 2015

Pułapka wszędobylskiego subiektywizmu

Mówisz, że malarstwo to całe twoje życie
Malujesz, żeby żyć
Widzisz, żeby żyć
 
Skoro malujesz, uznajesz swe oko za narząd uprzywilejowany
Uważasz ponadto, że twoje oko widzi lepiej i więcej niż inne oczy
Że widzi inaczej, widzi prawdziwie

Twierdzisz, że twoje oko patrzy w głąb i dostrzega w człowieku to, co ukryte
 
Jednak człowiek to sprawa o wiele bardziej skomplikowana
Nawet na pierwszy rzut oka malarki


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sasza

Sasza, 19 march 2018

Trwanie?

Przyglądaj się trawie, jak rośnie
Obserwuj garnek z gotującym mlekiem
Żyj chwilą

Zazieleniło się, jak tylko odwróciłas wzrok
Mleko wykipiało
Chwila, zanim ją przeżyłaś, stała sie historią


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Sasza

Sasza, 22 july 2016

Za każdym razem

Pozwól mi śmiać sie i nie widzieć twojego usmiechu
Pozwól mi nie żałować, że chwil tych z tobą nie spędzam
Pozwól mi spać spokojnie i nie śnić o twojej ucieczce
Pozwól mi palić papierosa i nie widzieć dymu pod twoim sufitem
Pozwól mi tańczyć i nie mieć wrażenia, że mnie obserwujesz
Pozwól mi przeczesywać moje moimi rękami włosy
Pozwól mi kochać się z kimś innym i nie widzieć twojego cienia na ścianie


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Sasza

Sasza, 25 august 2014

Różnica temperatur

Śnieg o moje ociera się podeszwy
Lód czeka na jeden krok niezdarny
Mróz planuje w żyłach zmrozić krew
Lecz w środku na przekór wszystkiemu wrze
 
Cała powoli parować zaczynam
Ciężko coś dostrzec, więc ciało przecieram
Jak na zaparowanej szybie
Wypisane mam na twarzy twoje imię
 
Wrzenie moje przed sobą ukrywam
Do czerwoności rozgrzana
Zimne sople do twarzy przykładam
Wachluję ciało, w zaspach się tarzam
 
Na próżno wszystkie te moje zabiegi przywoływania do porządku
Bo gorąc ze środka wyłazi, topiąc wszelki lód zdrowego rozsądku


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Sasza

Sasza, 13 june 2016

Nie przestawaj

Nagły dotyk wyrwał z uspienia ciało, po którym się rozlał -
Anatomiczna katastrofa:

Oczy wróciły na miejsce,
Wtopione w Ciebie błyszczą teraz przestraszone
Przestały obserwować myśli
Po wewnętrznej stronie czaszki

Dotyk do tej pory nie istniał
Byłam odbiciem w zimnym lustrze,
Zależnym od światła,
Niedotykanym więc niedotykalskim
Z dorysowanym uśmiechem

Szept sumienia przyćmiony brzmieniem Twojego głosu,
Moja mowa ust nie dosięga,
Słowa składają się tylko w pocałunek


number of comments: 2 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1