16 september 2012
do
kopalnio min wszelakich
wieżo Babel nastrojów
studnio zimowych spojrzeń
słów zatrutych kołczanie
gamo dźwięków niemiłych
tonów mentorskich zbiorze
robak twojego cyjanku
drąży mój mózg niczym orzech
Latest items:
other poems: jak, wieczorem, wyliczanka, z wiatrem, podróż, my, obok, czerwone buty, co widać?, młodość, do, takie kwiatki, wzajemność, zmiana, o mnie, rozmowa, trwanie, słowa, co będzie?, śniadanie,
Latest comments:
24 february 2025
wolnyduch
Masz rację, z pewnością trzeba być dobrym, ale
24 february 2025
absynt
Trzeba kochać życie jakie jest, codziennie
24 february 2025
Urocze koniki, to jedne z najpiękniejszych stworzeń,
24 february 2025
Jak widać deszcz może być impulsem do powstawania pięknych
24 february 2025
Dzięki za wgląd, a zwłaszcza za komentarz, co
24 february 2025
Ciekawie, życiowo, z bardzo wymowną puentą, z
24 february 2025
Ciekawie, choć zakończenie nie bardzo optymistyczne,
24 february 2025
Super rysunek, pan dobrze się na nim prezentuje
24 february 2025
Jak zwykle świetnie napisane, z wyobraźnią
24 february 2025
ajw
Wyrzuceni jest konsekwencją poprzedniej frazy
24 february 2025
Lubię taki wiosenny, rzęsisty deszcz, podczas
24 february 2025
Wiersz o zwykłości, codzienności, bez zbędnego
24 february 2025
absynt
24 february 2025
ajw
24 february 2025
ajw
23 february 2025
Jaga
23 february 2025
absynt
23 february 2025
wiesiek
23 february 2025
Eva T.
23 february 2025
ajw
23 february 2025
ajw
23 february 2025
Jaga