Poetry

Marek Rzegocki
PROFILE About me Poetry (38)


Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 15 february 2016

Zjawa

Siedzę w pustej knajpie
Piłem całą noc
Za oknem jasny świt dopada mnie
Myślę, pora ruszać stąd 
Idę ciemną drogą przed siebie
Wokół cicha pustka
Lęk podaje mi rękę 
Z za mgły pojawiasz się Ty
Czarna, obca postać
Klęczysz ubrana w czarną, długą suknię
Na przykurzonym od pyłu pagórku

Kiedy odwracasz do mnie się
Mój strach odchodzi gdzieś
Czy jesteś tylko zjawą ?
Czy piękną mroczną damą ?

Alkohol w żyłach krąży
Przecieram oczy swe
A Ty nagle znikasz gdzieś
Pora już ruszać stąd
Iść nadal ciemną drogą przed siebie 
W oddali jest mój dom 
Odwracam się na moment 
A z za mgły pojawiasz się Ty
Czarna, obca postać
Klęczysz ubrana w czarną, długą suknię
Na przykurzonym od pyłu pagórku.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 15 february 2016

To tylko muzyka

Nagle znikąd powróciła
 Nigdy we mnie nie umarła
Zawisłe chmury nad moim niebem 
Pora rozwiać
Dostałem na to czas 
Ruszyła machina 
Nie patrz wstecz 
Coś nowego się zaczyna
Podają Ci dłoń
Uściśnij ją 
Wejdź do tej łodzi
I płyń pod prąd 
Wróć do gry
Rozłóż swe skrzydła
Poleć jak ptak
Poszybuj wysoko 
Poczuj to
Nie lękaj się jej 
Ona poprowadzi cię
Do świata marzeń
Idź za jej głosem


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 13 february 2016

Pieśń o dzielnym Vikingu

Głodny wilk zaszył się w swej norze 
Tej nocy zawyje do księżyca znów 
A dzielny Viking szacuje swój łup 
Z dalekiej podróży, przez głębokie morze.

Chodź siły w nim brak
On złoży ofiarę 
Na cześć swego Boga 
I za swoją wiarę.
Poleje się krew, on wie doskonale
Z dalekiej Valhally popłynie pieśń 
O dzielnym wikingu, na jego cześć 
Thor ześle mu łaskę i pomoże.


number of comments: 7 | rating: 1 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 13 february 2016

Wojownik

Dawno temu, w szmaragdowym lesie
Żył młody wojownik. Tak legenda niesie
Jego ojciec kowal, wykuł miecz ze stali
Służyć miał im, do walki z demonami
Lecz demon upomniał się o to 
Napadł ich wioskę nocą
Wymordował cały lud
Stojąc na czele swej armii
Chłopca porwał do kopalni

Magiczny pył dodawał mu sił
Sprawiał że on nadal żył
Uwierzył że pokona przeznaczenie swe
I nigdy nie poddawał się
Po latach chłopiec uciekł z niewoli
Przez klika kolejnych w walce się szkolił
Już nie bał się walczyć z mrocznymi siłami
Gotowy do starcia był z demonami
Stary Druid wskazał mu księżniczkę 
Z dwoma światami przepiękną łączniczkę
Podczas jednej z bitew, ze swymi wrogami
Odzyskał swój miecz ze szlachetnej stali
I przebił nim serce demona.
Magiczny pył dodawał mu sił
Sprawiał że on nadal żył
Uwierzył że pokona przeznaczenie swe
I nigdy nie poddawał się


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 13 february 2016

Izka

Czy pamiętasz
Nasze pierwsze spotkanie z przed laty?
Po raz pierwszy kupiłem Ci kwiaty
Chodziliśmy z głową w chmurach jak wariaty
A wszystko było tak łatwe i piękne
Na polanie leśnej złożyliśmy przysięgę
Że będziemy razem aż na wieki
I kilka dni więcej
Biegaliśmy boso zadzierając nosa 
Później kochaliśmy się w zbożu kłosach 
A wieczorem kąpaliśmy się w rzece
I tak mijały nam dni.

No a teraz wszystko się zmieniło
Nic już nie jest takie łatwe i piękne
To nie my, to życie z nas zadrwiło
Lecz Ty nadal jesteś mi bliska
Moja Izka
Czy pamiętasz smak kiełbasy z ogniska
Siedzieliśmy przytuleni do siebie
Ale coś się zmieniło, miłość prysła
A Ty jesteś mi nadal tak bliska
Moja Izka
Czy pamiętasz jak byliśmy młodzi ?
Po jeziorze pływaliśmy w drewnianej łodzi
Na festynie po raz pierwszy wzięłaś mnie za rękę
Byłem dumny że mam tak piękną panienkę
Rzucaliśmy kamieniami do pociągu
Uwielbiałem nasze schadzki 
Na tym w drzewie domku
A wszystko było tak łatwe i piękne
Wieczorami kąpaliśmy się rzece 
I tak mijały nam dni.


number of comments: 4 | rating: 0 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 31 march 2015

Walka o życie

 
 
Dlaczego to zrobiłeś?
Odebrałeś mi w jedną sekundę
Wszystkie piękne chwile
O które walczyłem
Czemu próbujesz mnie zniszczyć?
Cóż ja ci zrobiłem?
Zniszczyłeś mą radość
Dręczą mnie teraz koszmary
Nie próbuj mnie odciągać
Od kogoś, na kim mi zależy
On nie pozwoli mi odejść z tobą
Na wieczne potępienie
Ty zastawiasz zasadzki
W które ja wpadam
A on mnie z nich wyciąga
Nie rób takiej miny
Nadal trwa wojna
Ja jestem pośrodku
Rozrywany na prawo i lewo
Chcesz mnie do swego obozu
Ja wałczę o życie
U boku twojego wroga
Przede mną
Daleka droga


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 8 february 2015

Zamknięty w swych myślach

Boisz się uwierzyć w siebie
 Już nie uśmiechasz się do mnie jak dawniej
Błądzisz zamknięty w swych myślach
Na krętych zakrętach życia

Zszedłeś na drugi plan
Co to za stan ?
Nie wiesz ty sam

Czujesz się słaby 
Pomimo to
Że byłeś twardy
Jak nie wiem co
Byłeś uparty
A teraz nie
Gdzie twoje żarty
Zmieniłeś się

Los rozdaje karty
Lecz tobie ktoś je zamieszał 
Masz prawo czuć się oszukany
Nie cofaj się
Zrób krok do przodu 
I wróć


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 3 november 2013

Don Juan

Pośród was żyje Pan
Ma na imię Don Juan
On zwierzęcy instynkt ma
Każda z was dobrze go zna
Obserwuje w dzień
A poluje nocą
Jego czarny cień
Jest zawsze blisko gdzieś
 
Nie opieraj się
On i tak zdobędzie
Zawsze to co chce
Nie ma sensu nie
Dziś to u Ciebie
Gościć chce
 
Każdy z nas coś z niego ma
W każdym łowca budzi się
Widok pięknych, młodych dam
Rodzi grzech.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 3 november 2013

Za wszelką cenę

 
 
 
Żyjesz w ciągłym
Wielkim pędzie
A ten świat przeraża Cię
Pędzisz wciąż
Chen przed siebie
W biegu gubisz myśli swe
Lecz czy to jest
Tego warte
Stawiać wszystko
Na jedną kartę
Czas ucieka
Ty w zaparte
Dojść do celu
Chcesz po trupach
 
Czujesz w sobie
Ciągły lęk
Wyścig trwa, Ty widzisz że
Gdy zatrzymasz
Na chwilę się
Ktoś ukradnie szczęście Twe
Lecz nie na tym
To polega
Zwolnij trochę , nie narzekaj
Uwierz, zobacz
Czy to warte
Tak do celu
Iść w zaparte 


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 25 september 2013

Niepotrzebni

 
 
 
 Stare księgi wiele mitów
I bajek znają
Pokryte kurzem stare kartki
Tak wiele historii skrywają
Strażnice Elfy, na strychu
Strzegą tajemnic po cichu
Przy blasku świec czuwają
Na zmianę.
Pająki swe sieci
Po kątach rozplatają,
Do światła ćma leci,
Mysz cicho szeleści.
 
 
Bo są takie miejsca, jak to
Gdzie co noc
Wciąż tętni życie, mimo to.
Bo są takie miejsca, jak to
Gdzie niepotrzebne rzeczy
Znajdują swój dom.
 
 
Coś skrzypi w podłodze,
Wiatr wieje w dziurawe deski
W tym zapomnianym miejscu przez ludzi.
Na starym strychu
Cuda się zdarzają
Mieszkają na nim duchy
Co spokoju szukają.
Gdzie zmęczone nietoperze
Snu zażywają
Tam tętni nadal życie,
Tam oni mieszkają
Niepotrzebni.


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 20 may 2013

Kilka słów o sobie

 
 
 
Jestem jaki jestem
Nic tego Ne zmieni
Choć bym góry przenosił
Pozostanę taki sam
Kiedyś nie wiedziałem kim będę
Szukałem swej drogi
Po przez bezlik rozczarowań i niepowodzeń
Odnajdywałem się w tym , czym teraz jestem,
Jak myślę, co czuję
Kiedyś byłem bardzo słaby, naiwny, zagubiony
Dziś jestem silny
Mądrzejszy, dojrzalszy
Wyciąłem wnioski ze swych błędów, niepowodzeń
Złapałem życie we własne ręce
Dokładnie zastanawiam się nad każdym swym krokiem
Trzymam się na dystans od pewnych rzeczy
Jest mi dobrze tak jak jest
Nie myślę o tym co będzie potem
Co mi przyniesie przyszłość
Kogo postawi na mej drodze
Odnalazłem się we własnej bezsilności
Zaufałem Tobie Boże
I wiem, czuję to że to był dobry wybór
Czuję to dostrzegam na każdym kroku
W tym co robię
Wiem że mam w Tobie wsparcie
Przestałem narzekać na swój los
Choć czasem nie jest łatwo
Ale pomimo tego czuję się szczęśliwszy
Bo pogodziłem się ze swym życiem
Choć nie znam przyszłości, to ją już akceptuję w pełni
Bo Ty ją mi zaplanowałeś w chwili mych narodzin
I choć kiedyś byłem zły
Szarpałem się gdy nie szło coś po mojej myśli
Teraz się z tym godzę
Żyję i ze spokojem czekam na to co mnie jeszcze czeka.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 13 may 2013

Mroczna Lady

 
 
Kobieto o włosach czarnych ja smoła
Dlaczego Twa twarz przypomina anioła
A oczy Twe błyszczą jak gwiazdy na niebie
I ustach co, co kuszą by podejść do Ciebie
Uśmiechnij się do mnie chociaż raz
Chodź tu i mnie uwiedź.
 
Więc bądź moją mroczną Lady
Razem popłyniemy w otchłań czerni
Ja pójdę za Tobą w ogień piekielny
Nic tego nie zmieni nigdy już.
 
Twój styl intryguje mnie bardzo
A czerń ulubionym kolorem jest
Twa postać przeraża innych ludzi
Lecz ja się Ciebie nie boję  wcale  
Bo u mnie odwrotna reakcja jest
Co sprawia iż czuję się doskonale. 


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 9 april 2013

Skrucha

Gdzieś sie ostatnio zagubiłem
Zapomniałem o pewnych zasadach
Zbyt wiele razy robiłem coś na pokaz
Uważając że to naturalne
W tej  wirtualnej maszynie
Chociaż w rzeczywistości jestem inny.

Ktoś mógł sobie pomyśleć o mnie
Że się zmieniłem
Ale to nie ja 
To tylko chęć przypodobania się innym 
Która pojawiła się podświadomie 
Nie specjalnie.

Dlatego przepraszam za mnie. 


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 5 april 2013

Feniks

Feniksie odrodź się z popiołów swych płomieni
Niech nad twym wiecznym miastem zapanuje blask Twych cieni
Niech najwyższa Kapłanka wzniesie do Ciebie swe modły
By na ziemi zapanował spokój w ten czas podły
A Twe ziemskie korzenie niech pokryje magia
Spraw by wryły się w ziemię i wyrosły z nich potężne drzewa
W Twych ziemskich Świątyniach płonie znicz nadziei
Na znak że tu powrócisz i wszystko się zmieni.


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 5 april 2013

Słabość

Złożyłeś przysięgę klęcząc u mych stóp
A ja Ci nie stety w to uwierzyłam.
Kłamałeś codziennie, kłamałeś jak z nut,
Że to ostatni raz
Że nie zrobisz tego znów.
Po kryjomu wciąż brałeś
Lecz ja nie wiedziałam
Bo miłość do Ciebie mnie zaślepiała.
 
Teraz leżę samotnie, skąpana we łzach
Już mnie nigdy nie dotchnież, bo nie ma Cię
I nikt czasu nie cofnie, bo nie da się
A ja cierpię okropnie , bo nie ma Cię.
 
Złożyłeś obietnicę, na dobre i złe
Kogo bardziej kochałeś? To coś , czy mnie ?
Na detoks iść Ne chciałeś, broniłeś się.
Wymówkę to Ty miałeś, że nie jest tak źle.
Po kryjomu wciąż brałeś
Ja głupia Ci wierzyłam.
No i w końcu umarłeś, choroba Cie zabiła.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 5 april 2013

Metalowy Hymn

 
 
Ja noszę skórę, glany i pieszczochę 
Głośna muzyka sprawia mi radochę.
Mam długie włosy, wiosło oraz piecyk
Własną kapelę, kumpli i kobiety.
 
 
Jestem metalem, tego się nie wstydzę
Jestem metalem i dobrze mi z tym.
Z bycia metalem, czerpię swoją siłę
I się nie zmienię pod żadnym pozorem.
 
 
A na koncertach  zawsze robię pogo
I Inni ludzie w tym mi nie przeszkodzą.
Bo ja w tym świecie odgrywam taką rolę
I się nie zmienię pod żadnym pozorem.
 


 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 5 april 2013

Nocna zabawa

Królowa nocy z wichrem w parze tańczy
A blask księżyca im przyświeca.
Hoo hoo huczy sowa
A wiatr kołysze swe drzewa.
Tak nocą wygląda życie , oni się bawią
Kiedy wy śpicie, oni się bawią.
A wilki śpiewają swą pieśń, oni się bawią
Gdy w krzakach szeleści jeż , oni się bawią.
Po cmentarzu chodzi zjawa
Zabawa, zabawa, zabawa.
 
 
To do nich należy noc
Bo wtedy  jest taka moc.
Do życia rodzi się mrok
Chodź trudno uwierzyć w to.
 
Wąż pełznie przed siebie czem prędzej
A pająk nić swą rozplata.
Kornik ryje dziurę w swym drzewie,
A nocna nimfa pieśń śpiewa.
Tak nocą wygląda świat, oni się bawią.
Koszmary miewa Kat, oni się bawią.
Psy wyją, szczekają, węszą trop, oni się bawią.
Po dachu chodzi czarny kot, oni się bawią.
To lunatyk a nie zjawa.
Zabawa, zabawa, zabawa.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 3 april 2013

38

Po moich ramionach spływała krew
A wszystko to po to by zmyć z serca grzech.
Ta chwila wciąż trwała, dłużyła się
Rodzina płakała, mój wróg cieszył się.
Ma wioska płonęła, żar pochłaniał ją
A ja umierałem, straciłem mój dom.

Nie mam nic
Mój straszliwy wróg zabrał mi co tylko mógł.
Nie mam nic
Mój straszliwy wróg napadł mnie i wymordował cały mój lud.

Przed laty mój naród szczęśliwy był
Dostatki wciąż trwały i każdy jakoś żył.
I tak dni mijały, dłużyły się
Mój naród choć mały, wciąż cieszył się.
Umieram z godnością, walczyłem jak lew
Za wioskę rodzinę, przelałem swą krew.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 28 march 2013

Niespełniony

Proszę przestań mnie kusić
To nie takie łatwe
Nie , nie mogę tego zrobić
Chociaż bardzo pragnę.
Mam ochotę ulec
Bronię się jak mogę
Nie wiem dokąd mam uciec
Którą wybrać drogę.
Ta pokusa jak inna
Pojawiła się nagle
Lecz próbuję się bronić
Odejdź ode mnie Diable  .


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 26 march 2013

Czarna Dama

W noc cichą o zmroku
Jak cień wychodzi z grobu
Jej dusza obłąkana
Tak, ona, czarna dama.
Za życia była nękana
Za swe grzechy na śmierć skazana
Każdej nocy się budzi
I straszy miejscowych ludzi.
 
Tak to ona czarna dama
Ja jestem obłąkana.
 
Jej dusza opętana
Jest przez moc szatana
A siła jest jak wiara
Mocna , wieczna , trwała
W ogniu piekielnym płonie
Nie , nie zbliżaj się do niej
Noc, wybija dwunasta
Powraca czarna niewiasta.
 
Tak to ona  czarna dama
Ja jestem obłąkana.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 17 november 2012

W moim śnie

W moim śnie
Nocą przychodzi  mgła
Co swą pierzyną białą
Wypełnia świat wokół mnie .
Oddycham głęboko
Obudzić się chcę.
Lecz jednak nie mogę
 
Śnię , śnię , śnię , śnię  (4 razy )
 
W fantazji tej
Błądzę po mokradłach
Jakaś moc przyciąga mnie
W oddali słyszę płacz
Boję się.
Lecz jednak  nie mogę


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 12 may 2012

Moja osobista modlitwa

Boże podał Byś mi rękę ,
Poszedł bym do nieba w śnie .
Ty Byś mnie mocno przytulił
I powiedział : Kocham cię .
 
Wiem że Jesteś blisko mnie ,
Czuje zawsze Twą obecność .
Wybacz , jeśli ranie Cie ?
Czasem kiedy robie źle .
 
Usiadł bym na Twych kolanach
I pozostał tam do rana .
A Ty Byś rzekł , co robie źle ?
I przebaczył grzechy me.
 
Wybacz , jeśli czasem zwątpię .
Życie trudne jest okropnie .
Wtedy zastanawiam się ,
Co ja Boże robie źle ?

Powiedz mi mój drogi Boże ,
Co ja biedny człowiek może ,
Zrobić by nie zawieść Ciebie ?
I się spotkać z Tobą w niebie .


 
 Kiedy rano się obudzę ,
Zapamiętam to spotkane .
Wtedy z swego łóżka wstanę ,
I się udam na śniadanie .


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 12 may 2012

Piosenka o dziewczynie ……… Lecz nie zdradzę jej imię

 
Długo szukałem Cię ,
Długo czekałem .
Myślałem że to może już
Nie możliwe.
Długo cierpiałem ,
Myślałem że już nigdy
Do mnie nie przyjdziesz.
Często marzyłem ,
O Tobie w nocy śniłem ,
Ciemnej strasznej .
 
 
Teraz kiedy Cię przy sobie mam,
Często myślę , że znów kiedyś będę sam.
Teraz kiedy Jesteś obok mnie ,
Boje się że kiedyś strącę Cię .
 
 
Dobrze że Jesteś tu ,
Długo czekałem .
Myślałem , że to może sen ,
Lub marzenie .
Kiedy obudzę się ,
Uszczypnij mocno mnie ,
Wtedy uwierzę .
Często marzyłem ,
O Tobie śniłem .
Ziściło się .
 
 
Teraz kiedy Cię przy sobie mam,
Często myślę , że znów kiedyś będę sam.
Teraz kiedy Jesteś obok mnie ,
Boje się że kiedyś strącę Cię .


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 12 may 2012

Często powracam myślami

 
Pamiętasz jak poznałaś mnie ,
Naszą pierwszą rozmowę na gg .
O wiele spraw pytałaś mnie ,
Wiedziałaś jak pragnąłem poznać Cię .
I wreszcie nadszedł taki dzień ,
Odbyło się nasze pierwsze spotkanie
Trzymałem w ręku kwiaty ,
Lecz denerwowałem się niesłychanie .
 
Często powracam myślami ,
Do smaku tej pysznej kawy .
 
Więc nie mów mi ,
Że brak Ci sił ,
Kiedy pomyślisz o przyszłości .
Zaufaj mi ,
Pomogę Ci ,
Spełnić Twój sen o miłości .
 
 
A potem były te pyszne gofry .
Ja wdałem się w spór wtedy okropny .
Ty chciałaś poznać mój typ kobiety ,
Ja to źle zrozumiałem , wtedy niestety .
To było nasze drugie spotkanie ,
Wspominam go bardzo mile ,
Jak wtedy , przy kawie .
 
 
Często powracam myślami ,
Do smaku tej pysznej kawy .
 
Więc nie mów mi ,
Że brak Ci sił ,
Kiedy pomyślisz o przyszłości .
Zaufaj mi ,
Pomogę Ci ,
Spełnić Twój sen o miłości .
 
 
Na trzecim spotkaniu ,
Byliśmy w Filharmonii ,
Posłuchać z wyczuciem ,
Pięknych symfonii , nutek.
Tej nocy padał deszcz ,
Jak w deszczowej piosence ,
Ja byłem w garniturze , Ty byłaś w sukience .
Na skraju drogi , pod drzewem ,
Spał sobie cichutko jeż .
 
 
 Często powracam myślami ,
Do smaku tej pysznej kawy .
 
Więc nie mów mi ,
Że brak Ci sił ,
Kiedy pomyślisz o przyszłości .
Zaufaj mi ,
Pomogę Ci ,
Spełnić Twój sen o miłości .
 
 
 
Potem był wieczór w stylu włoskim ,
Czy pamiętasz ten spacer Boski ,
Był taki sentymentalny ,
Zwiedziliśmy wszystkie fontanny .
A potem pikantna kolacja ,
Sam wybierałem ,
To racja J
 
 
 
Często powracam myślami ,
Do smaku tej pysznej kawy .
 
Więc nie mów mi ,
Że brak Ci sił ,
Kiedy pomyślisz o przyszłości .
Zaufaj mi ,
Pomogę Ci ,
Spełnić Twój sen o miłości .
 
 
 
By omówić ważne , dla nas sprawy ,
Wróciliśmy znów do kawy .
Ty mówiłaś , ja słuchałem ,
Uwierz , wszystko zrozumiałem .
Dalej nic tu nie dopisze ,
Życie samo podyktuje .
Może kiedyś coś dopisze ,
Póki co to  się wstrzymuje .
 
 
 
Często powracam myślami ,
Do smaku tej pysznej kawy .
 
Więc nie mów mi ,
Że brak Ci sił ,
Kiedy pomyślisz o przyszłości .
Zaufaj mi ,
Pomogę Ci ,
Spełnić Twój sen o miłości .


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 12 may 2012

Los

Kolejny raz siedzę  sam
W tę zimową długą noc ,
I tak się zastanawiam  nad tym ,
Co  mi przyniósł los .
 
O losie kochany ,
Jakie znów masz plany ?
Zdradź mi rąbka tajemnicy
Która mnie dotyczy .
 
Zadam ci pytanie :
Kim będę , co się stanie ?
Ty odpowiadasz  : Głuptasie ,
Dowiesz się w swoim czasie .


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 12 may 2012

Wspomnienie

 
Wczoraj me oczy ją znów zobaczyły ,
Gdy grała anioła w szkolnych jasełkach .
I wtedy wróciły do mnie wspomnienia ,
Bolesne , aczkolwiek przyjemne .
I tak sobie wtedy pomyślałem ,
Że ty kiedyś byłaś moim aniołem ,
Lecz umarłaś i zostałem sam .
Zostało po tobie tylko wspomnienie ,
Które za każdym razem
Przynosi mi cierpienie .
 


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 10 may 2012

Wybraniec Boga ( fragmenty )

Każdy człowiek na świecie i w każdym wcieleniu , ma swoją druga połowę , i przynajmniej raz w  swoim życiu ją spotka , dlatego nie może przegapić tego spotkania, ani się z nią rozminąć . Lecz  gdy pozwoli  jej odejść wówczas nie dostrzeże w jej oczach tego blasku , po którym się wie od razu że to ona  i umknie nam ...
 Dlaczego  tak się dzieje że  tego  blasku nie widzimy od razu ? O ile to by mogło ludziom ułatwić zadanie ...
 Ten blask w oczach mogą zobaczyć jedynie ludzie prawdziwie w sobie zakochani  . Następuje to w tedy jeśli  spotkają się dwie dusze pokrewne ze sobą  i się wzajemnie przed sobą otwierają . Wtedy w ich wnętrzach zachodzi niesamowita radość  zwana miłością . Kiedy dusze są wzajemnie szczęśliwe , można tą radość dostrzec  zaglądając do ich wnętrza . Przy czym trzeba  sobie patrzeć  bardzo głęboko w oczy  . Po tym się poznaje swoją drugą polówkę , trzeba bardzo bacznie obserwować  to zjawisko , gdyż  zdarza się ono tylko raz w życiu i można łatwo go przegapić  ...


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 8 may 2012

Nowy rozdział

Straciłem już wszystko na czym mi zależało , zapisuję nową kartę życia , powstaję , odradzam się z popiołu klęsk i nie urodzajów jak feniks.
Patrzę optymistycznie na życie .
Czeka mnie długa droga do spełnienia marzeń , założeń , celów jakie obrałem , lecz w głębi duszy wierzę że sprostam wszystkim założeniom i przeciwnościom .
Jestem silniejszy , mądrzejszy spokojniejszy ....
Zostałem przycięty , jak krzew , zrównany z ziemią.
Straciłem wiele gałązek , liści , a wszystko to po to aby na wiosną muc się ponownie rozrosnąć , rozgałęzić .
Mam teraz więcej w koło siebie przestrzeni , swobody.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 7 may 2012

Lot nietoperza

Jestem nietoperzem ,
Mrocznym nietoperzem ,
Skrzydlatym potworem ,
Co straszy wieczorem.
Kocham od lat tą samą kobietę ,
Nie mogę z nią  być ,
nie jestem człowiekiem .
Kiedy wszyscy śpią ,
Nocą szukam ją ,
Lecę pod jej dom ,
Wypatruję ją .
Kiedy jestem zły ,
I swędzą mnie kły ,
Szukam świeżej krwi
Co daje silę mi .


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marek Rzegocki

Marek Rzegocki, 6 may 2012

List do Ewy

Najdroższa Ewo ,
Wczoraj płakałem.
Wspominałem dzień i chwilę
W której , Cię poznałem.
Kiedy z kolegą
Do domu wracałem
Świat był dla mnie piękny,
Póki , Cię nie znałem.
Nagle za plecami
Głos czyjś usłyszałem,
Dokąd tak pędzicie ?
Stanąłem , ujrzałem
Nową koleżankę
I  Ciebie poznałem.
Stałaś na mej drodze ,
Ja tego nie chciałem .
Powiedz mi dlaczego ?
Finał ma być taki.
Sama przychodziłaś ,
Dawałaś mi znaki.
Może ja te znaki
Sam sobie stwarzałem ,
No i w konsekwencji ,
Ja Cię odwiedzałem.
Nie wiem ?
Co za siła ?
Była w sercu na dnie,
Ale mnie ciągnęło
Do Ciebie ,
Jak magnez.
Dużo ze sobą czasu
Nie spędzaliśmy,
Lecz, gdy przychodziłem,
To rozmawialiśmy.
Ale te rozmowy
Były już , nie takie.
Czułem , że to koniec,
Czułem ,że to skapie.
Chciałem Cię gdzieś zabrać ,
Chciałem porozmawiać.
Ale Ty wyraźnie
,, Nie’’! Odpowiedziałaś .
No i zrozumiałem,
Przyczyna tkwi we mnie,
I swojej miłości ,
Do Ciebie
Nie spełnię.
 
 
 
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1