3 april 2013
38
Po moich ramionach spływała krew
A wszystko to po to by zmyć z serca grzech.
Ta chwila wciąż trwała, dłużyła się
Rodzina płakała, mój wróg cieszył się.
Ma wioska płonęła, żar pochłaniał ją
A ja umierałem, straciłem mój dom.
Nie mam nic
Mój straszliwy wróg zabrał mi co tylko mógł.
Nie mam nic
Mój straszliwy wróg napadł mnie i wymordował cały mój lud.
Przed laty mój naród szczęśliwy był
Dostatki wciąż trwały i każdy jakoś żył.
I tak dni mijały, dłużyły się
Mój naród choć mały, wciąż cieszył się.
Umieram z godnością, walczyłem jak lew
Za wioskę rodzinę, przelałem swą krew.
14 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek
13 may 2025
Eva T.
12 may 2025
wiesiek
11 may 2025
wiesiek