Poetry

VikZ.
PROFILE About me Poetry (20) Photography (12)


VikZ.

VikZ., 17 february 2012

Zachod slonca

Zachodzace slonce pochyla sie ku ziemi
calujac ja czule na dobranoc .
Niebo ,krojone smugami kondensacyjnymi samolotow
zarumienilo sie niesmiale
widzac ta pieszczote.
Ustami chmur w roznych odcieniach czerwieni
dotyka lekko feeria barw wspanialych
dusze moja....
....taki zmierzch obiecuje szczescie
ktore gdzies , tam za horyzontem
w miejscu
gdzie odbite sa ostatnie pocalunki
odchodzacego dnia
znalezc mozna .
Zarzucam stary plecak moich codziennych trosk
i na wedrowke sie udaje
szukajac przy drodze mojego szczescia
ktore moze w rowie przydroznym
jak lekkodusznie wyrzucony smiec
bezuzytecznie lezy.


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

VikZ.

VikZ., 19 february 2012

Moje miasta .

W krajach snow zagubionych

za panoramami mglistymi

budze sie ,z nienacka otwierajac
oczy ,
ambrozji oczekujac ktora mnie
z amnezji zycia mego by wyrwala .
Nie otrzymam daru raz jeszcze
zobaczenia ulic ktorymi mlodosc moja
  szla mi tylko znanymi skrotami .
Stare drzewa na odrzanskim deptaku
nie schyla sie juz do mmnie
podszeptujac slowa z ktorych wiersz
nowy moglby moze powstac .
Dzwony katedry nie obudza mnie
spizowym spiewem z lat juz dawno
zapomnianych .
Nie poznam znowu mego miasta
ktore mi tak bliskie bylo .

Noca po opolskiej wenecji
w piastowska baszte zapatrzony
spacerowac byc moze juz nigdy nie
bede .

Inne miejsce na tym swiecie
znalazlem ,
inne ulice przemierzam zamaszystym
krokiem .
.......wiem....
to nie jest moje miasto...
Ale tutaj znowu odnalazlem slowa
szeptane czule platanami
w parku nad rzeka Kocher
i stukane obcasami
na znanych  schodach
Kosciola St.Michael .


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

VikZ.

VikZ., 20 february 2012

Hustawka

Na hustawce marzen
bujam sie jak dziecko beztroskie ,
nad wypalona ziemia mojej
                          rzeczywistosci .
Zapominam bawiac sie
nowymi myslami ,
                o tym
co wazne jest tutaj naprawde .
Drzwi codziennosci za soba
glosno zatrzaskujac zamykam
ukrywajac za nimi cala prawde ,
co tak mocno boli.
Nie bede chyba
              tak dorosly
aby kare przyjac za bledy mlodosci .
Zapomnialem ze sam
zadnym nie jestem aniolem
w chmurach moich marzen
hustajac sie ciagle .


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

VikZ.

VikZ., 24 august 2012

...z drugiego listu do B........

Myslami oddalasz sie od celu
ktory sobie sama wyznaczylas.
Oczekujac pomocy
nie wiesz gdzie kroki Twe wioda.
Rozrywana pytaniami
na ktore Ty tylko odpowiedz dac mozesz
mijasz nastepne skrzyzowanie zycia.
Codziennosc nie daje juz zadnej radosci ,
nie jest lekiem , jakiego szukasz dla duszy.
Uciekasz od dnia powszedniego
w nauki ktore sa madre
             ale nieprzenikalne.
Uwierzyc musisz w siebie
               i to czego chcesz .
Powrocic z tej drogi ciernistej
zawsze mozna jeszcze.
Musisz tylko chciec......
i nowa , moze lepsza droge znalesc .


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

VikZ.

VikZ., 1 june 2012

*****(bez tytulu..

Z gory spogladam na te katy stare
w ktorych me mysli zagubione
tylko na to czekaja kiedy je odwiedze.
Z perspektywy ktora sie przede mna roztacza
widze wszystko to co myslalem
                            ze dawno minelo.
Natchniony przestrzenia,zauroczony obrazem tym
przejzalem na oczy co tak slepe byly.
Dlaczego nie widzialem TEGO jeszcze do dnia dzisiejszego ?


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

VikZ.

VikZ., 29 may 2012

Wieczorna cisza

Wtopiony  w miekkie , bezpieczne oparcie 
mojego starego fotela na biegunach,
wpatruje sie w stary kominek. 
Z szarych katow cieni biegna
do mnie moje sny zapomniane,
przestraszone trzaskaniem
palacych sie powoli polan.
Leniwe plomienie z reki mi nowe ,
pachnace zywica kawalki drzewa
                                         jedza
wdziecznie dziekujac goracym oddechem.
Zamykam oczy aby gleboka
cisze tego wieczoru w sobie
na zawsze zamknac.
Na zewnatrz zmierzch powoli
jak drapiezny jastrzab
rozposciera ciemne skrzydla
otulajac zmrokiem coraz bardziej
wyludniale, senne miasto .


number of comments: 19 | rating: 4 | detail

VikZ.

VikZ., 18 february 2012

List do B. ( dla S.P. B.C. )

Stoisz przed schodami do nieba ,
czekajac na ten pierwszy , a zarazem
ostatni krok.
Zostawiles to , co tak kochales za
soba....
 
...Kto teraz usiadzie ze mna pod
stara lipa
i o Bogu i swiecie ze mna bedzie

nocami pustymi rozmawiac ?
 
Kto oczy i uszy moje otworzy ?
 
Z kim bede sie mogl jeszcze piwa
napic ?
 
Nie umiem zrozumiec dlaczego wiedzac
ze cos jest nie tak ,nie starales
sie nic przeciwko
losowi ktory Ciebie gonil robic.
Jak mogles sie poddac ?
Jak mogles rzucic wszystko za siebie
co najwieksza dla Ciebie wage mialo?
Czy Twoj wyimaginowany honor
nie pozwolil Ci walczyc ze
slaboscia

Twojego Ciala?
Stojac przed krzyzem

na ktorym Twoje imie wypisane bylo ,
czulem sie stary i nie potrzebny.
Nie wiem dlaczego szukales tej

jakze dalekiej , ostatniej drogi .
Dalej z Toba isc nie moge....
Tu sie nasze drogi rozchodza.
W moich myslach zostaniesz na
zawsze.....przyjacielu.
Ja wiem ,ze nie umialem Ci wczesniej
tego powiedziec.
 
Zrozum , ja tego slowa nigdy
jeszcze nie uzylem .


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

VikZ.

VikZ., 24 august 2012

Spojrzenie ze szytow.

Zgarbione staroscia szare szczyty gor
lyse glowy unosza w bezglosnej
modlitwie , do dalekiego nieba .
Pomiedzy niebem i ziemia ,
na krawedzi przepasci stojac
odkrywam nowy kat spojrzenia
na jakze codzienne , banalne troski .
Odplywaja chmurami ciezkimi bole
                               i zmartwienia,
kiedy na dol spogladam w sloneczne doliny.
Z tej wysokosci nie widac w dole zadnego ruchu
oprocz wstegi rwacej rzeki
Surowe sciany wawozow
wyzlobionych cierpliwie wiekami
przez krople przezroczystej wody
przypominaja mi czasy ,
kiedy tak wasko na zycie patrzylem.
Spiewa moja dusza przebijajac sie
przez pierwszy snieg tego roku....

......sortuje mysli , wybieram slowa
sensu ich szukam ciagle od nowa.....


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

VikZ.

VikZ., 19 february 2012

Czas przeszly

Snuje sie za swoim cieniem ,
scianom uszy malujac ,
zapominam dopiero co wypowiedziane
slowa .
Zatrzymuje niebo i ziemie
na czas tak nie okreslony,
by nakreslic szybkim pismem
swoje wlasne horyzonty
zycie malujac na nowo
wyblaklymi ze starosci farbami.
Czas przeszly warczy z pod stolu
dawno zbutwiale ogryzajac kosci ,
przypominajac mi znowu
czasy ktore przed
w moim poczuciu
 wiekami juz ,
w niepamiec odeszly.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

VikZ.

VikZ., 24 june 2012

Plon chcac zbierac..

Plon chcialbym z pol mysli zbierac ,
ktore kiedys w mlodosci zasialem .
Pielegnowalem tak czule
kielki slow rosnacych powoli .
Ziemie ta jalowa zostawilem,
w obcym jeszcze ciagle mi jezyku
nie umialem odtworzyc tego
starego , dobrze znanego horyzontu
w ktorym zatapialem moje odwazne marzenia .
Odnalazlem drogi ktore sam zamknalem ,
mosty naprawilem przez rzeki wezbrane
codziennego lenistwa ,
az do pol marzen dotarlem
ktore kiedys na pastwe losu
zostawilem .


number of comments: 0 | rating: 3 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1