27 february 2012
Chwila
rano wstałem
jedno oko rzuciłem do łazienki
drugie pomogło założyć kapcie
teleportowałem się do marmurowej oazy
stoję
z pochyloną głową
nabieram wody w usta
echo niesie echo
niesie
puszczam wodę – lepiej
myję ręce umywam
lustro bardzo liche
niewiele lustruje – wcale
osuszam twarz
podarowaną chustą
jakaś postać –
nie poznaję
wychodzę
promień światła
przeszywa mnie
na wskroś
znienacka
pstryk
teraz mogę latać...
15 november 2025
wiesiek
15 november 2025
Jaga
14 november 2025
wiesiek
13 november 2025
Jaga
13 november 2025
ajw
13 november 2025
ajw
9 november 2025
wiesiek
8 november 2025
wiesiek
7 november 2025
wiesiek
7 november 2025
Jaga