30 april 2012
30 april 2012, monday ( będzie mi się śniło )
Upał.
Autobusy świątecznie, bez pośpiechu.
Senni jedziemy, każdy w swoją stronę.
Prawie przysypiam, trzymam się bo to pierwszy odcinek.
Mimo to coś niepokoi.
Trzy metry na wprost siedzi nieduży mężczyzna. spokojny, nieruchomy.
Za dziwnie wyprostowana szyja. Jego wzrok jak w automacie
przesuwa się co pół minuty w innym kierunku. Doczekałam -
patrzy na mnie. Wytrzymał dziesięć sekund, coś koło tego, uciekł.
Nie przestaję. Prześlizguje się ale wie że obserwuję.
O boże, myślę, tylko nie to. Cholerna wyobraźnia.
Jego ręce nerwowo zaczynają zaplatać uchwyt reklamówki.
Nadruk z dziecięcymi buziami, roześmianymi.
Znieruchomiałam. Muszę wysiadać.
Czy jestem nienormalna ?
Zapamiętałam twarz.
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma